wisznuizm.pl

Vrindavana Das Thakur. Śri Caitanja Bhagawata

kryszna-cajtanja

Śri Caitanya Bhagavata


VRINDAVANA DASA THAKURA – AD 1538

Adi Lila – Rozdział I

Wielbię Ich Wysokości Śri Caitanyę Mahaprabhu i Śri Nityanandę Prabhu, których długie ramiona sięgają kolan, których piękne karnacje są blaskiem stopionego złota i których wydłużone(sic) oczy są jak czerwone kwiaty lotosu. Są Oni najwyższymi spośród braminów, strażnikami zasad religii tego wieku, szczodrymi dobroczyńcami żywych istot i najbardziej miłosierną inkarnacją Boga. Rozpoczęli zbiorowe intonowanie imion Pana Kryszny.

O Panie! Jesteś wieczną prawdą – przeszłością, przyszłością i teraźniejszością – a pojawiłeś się jako syn Śri Jagannatha Miśry. Ofiarowuję Ci raz po raz moje pokłony, a także Twoim nieodłącznym sługom, Twoim czystym wielbicielom, Twoim synom (odnosi się do Jego wyrzeczonych uczniów, Gosvamich lub do procesu intonowania świętych imion Kryszny), Twoim krewnym (Bhudevi, jak Śri Visznupriya, Śridevi, jak Lakszmipriya i Lila, Nila lub Durga, jak Navadvipa-dhama). Zgodnie ze smakami oddania działają Damodara, Narahari, Ramananda, Jagadananda, Śri Gadadhara – ekspansja Śrimati Radharani i Śri Gadadhara Bhata z Południowych Indii -Rangadevi, i inni.

Wielbię dwóch braci, Najwyższych Kontrolerów, Śri Caitanyę Mahaprabhu i Śri Nityanandę Prabhu, którzy są ucieleśnieniem wspaniałomyślności. Poprzez Swoją niepojętą energię są transcendentalnymi, wiecznymi Najwyższymi Kontrolerami wszystkich; teraz stąpili do materialnego świata.

Wszelka chwała Śri Gaurasundarze, najpotężniejszemu Panu czystej transcendencji. Ma karnację stopionego złota, oczy jak płatki lotosu i sześć pełnych wdzięku ramion długich do kolan. Kiedy śpiewa chwały Pana, tańczy ukazując wspaniałe ruchy, a Jego serce zalane jest ekstatycznymi emocjami smaków oddania.

Wszelka chała! Wszelka chwała podobnemu księżycowi Śri Krysznie Caitanyi. Jest On w pełni niezależną Najwyższą Osobą, zawsze pochłoniętą transcendentalnymi rozrywkami. Wszelka chwała! Wszelka chwała wielbicielom Pana Gaurangi, Najwyższemu Panu wszystkich Panów. Jest On Panem wszechświata, Najwyższym Kontrolerem wszystkich kontrolerów i uosobieniem transcendencji. Wszelka chwała! Wszelka chwała ekstatycznemu tańcu intymnych i drogich towarzyszy Pana.

Na początku chciałbym ofiarować moje pokorne pokłony u stóp miłosnych i poufnych wielbicieli Pana Śri Caitanyi.

Następnie ofiarowuję moje pokłony Najwyższemu Panu, Śri Krysznie Caitanyi. Inkarnował On w Navadvipie i Jego imię brzmi Viśvambhara.

Ten Najwyższy Pan oznajmił w Vedach i Bhagavatam „Czczenie Moich wielbicieli jest wyższe niż czczenie Mnie”.

Pan Kryszna powiedział do Uddhavy „O Uddhava, służenie Moim wielbicielom jest wiele razy lepsze niż czczenie Mnie” (ŚB 11.19.21)

Dlatego, na początku tej książki ofiarowałem moje modlitwy do wielbicieli Pana; dzięki temu istnieje szansa na sukces w moim obecnym wysiłku.

Ofiarowuję moje pełne szacunku pokłony mojemu Panu i mistrzowi duchowemu, Śri Nityananda Rayi, dzięki łasce którego zamanifestowane zostały transcendentalne rozrywki Pana Śri Caitanyi. Powinniśmy nieprzerwanie wielbić Najwyższego Pana Balarama tysiącem języków, ponieważ Jego tysiąc ust bezustannie gloryfikuje Pana Krysznę. Tak jak bezcenne klejnoty trzymane są w bezpiecznym miejsce, podobnie drogocenny klejnot wiedzy o rozrywkach Pana Kryszny bezpiecznie schowany jest w ustach Pana Anantadevy. Dlatego usta, które najpierw gloryfikują Pana Balrama mogą automatycznie wibrować transcendentalne rozrywki Pana Śri Caitanyi.

Najwyższy Pan Haladhar trzyma Swoje tysiąc kapturów jak wąż. Ma ogromną postać i jest źródłem wszelkiej inspiracji. Jako Pan Nityananda jest On w pełni transcendentalny i wieczny, zaintoksykowany nektarem Pana Śri Caitanyi.

Ktokolwiek śpiewa lub słucha o nadzwyczajnym charakterze Nityanandy, osiąga schronienie Pana Caitanyi. Pan Maheśa i jego towarzyszka Parvati devi z wielką przyjemnością wysławiają obiekt swojej miłości – Pana Sankarszana, Nityanandę Prabhu. Ich języki wibrują nektar pochwalnych hymnów. Czysty wielbiciel Śri Śiva razem ze swoją żoną Parvati devi i milionem młodych dziewcząt wielbią Pana Sankarszana.

Wszystkie te prawdy objawia piąte canto Śrimad Bhagavatam. Cały świat Vaisznavów pochwalnymi pieśniami wielbi Pana Balarama. Pan Balaram tańczył ze Swoimi gopi we Vrindavan ciesząc się ich towarzystwem; ten taniec Rasa jest najbardziej wzniosły. Purany opisują, że Pan Balarama odbywał Swój taniec Rasa przez dwa wiosenne miesiące, Madhava i Madhu. Śukadeva Gosvami opowiadając Śrimad Bhagavatam Maharajowi Parikszit opisał ten temat.

Pan Balarama spędził noce przy pełni księżyca miesięcy Vaisaka i Caitra w nadzwyczajnej siedzibie, Vrindavan w towarzystwie pasterek gopi zwiększając ich miłość. Księżyc w pełni oświetlał to miejsce. Kwiaty lotosu i kadamba rozkwitały pod wpływem blasku księżyca, a lekki wietrzyk roznosił ich zapach. Pan Balarama otoczony przez gopi cieszył się tańcem w zaroślach nad brzegiem Yamuny. Najwyższy Pan Balarama, jak bezcenny i wyborny klejnot udekorowany towarzystwem gopi, angażował się w rozrywki przyjemności z nimi, tak jak słoń Indry Airavata, król słonic. Gandharvowie ofiarowali swe modlitwy.

Z niebios dobiegał dźwięk kotłów, a półbogowie z radością sypali kwiaty. Mędrcy i Gandarvowie czcili Najwyższego Pana Balarama opiewając Jego bohaterstwo. Mędrcy niedwuznacznie odrzucają towarzystwo kobiet, lecz teraz śpiewali hymny chwaląc taniec Rasa Pana Balarama. Półbogowie uczestniczyli w tańcu Rasa sypiąc płatki kwiatów. Wiedzieli, że nie ma różnicy pomiędzy Panem Kryszną, a Panem Balaramą, Haladharą. Transcendentalne cechy Pana Balarama nie są jasno przedstawione w Vedach, ale Purany opisują je szeroko. Cóż za moc ja mogę mieć aby je opisać?

Z powodu ignorancji, niektórzy ignorują Purany traktując taniec Rasa Pana Balaramy jako nieautentyczny. Dwaj bracie, Pan Kryszna i Pan Balarama, odbywali taniec Rasa z gopi w tym samym miejscu we Vrindavan. W blasku pełni księżyca (zaraz po zakończeniu Sivaratri Vrata) najbardziej bohaterski Pan Śri Kryszna i Pan Balarama razem z przyjaciółmi pasterzami cieszyli się pośrodku przepięknych panien z Vrindavan. Byli Oni wspaniale udekorowani najlepszymi klejnotami, papką sandałową, girlandami z leśnych kwiatów i wybornymi strojami. Te najbardziej szczęśliwe panny śpiewały słodko z sercami owładniętymi miłością do Kryszny i Balaramy.

Jeszcze zanim zapadł wieczór wzeszły gwiazdy i księżyc. Zapach arabskich jaśminów oszołomił pszczoły, a lekki wietrzyk niósł aromat białych lilii i kwiatów lotosu. Pan Kryszna i Balarama uznając to za właściwy moment rozpoczęli Swoje przyjemne rozrywki. Pan Govinda, Kryszna i Balarama wspólnie śpiewali dla przyjemności wszystkich żywych istot, a Ich głosy wznosiły się i opadały melodycznie. Jeżeli ktoś po przeczytaniu Śrimad Bhagavatam nie rozwija uczucia do Pana Balarama, jest on odrzucony przez Najwyższego Pana Visznu i Jego wielbicieli.

Śrimad Bhagavatam określa niewierzącego słowem Yavana (niskiej klasy zjadacz mięsa). Będzie on cierpiał w piekle narodziny po narodzinach. Inni, tacy jak eunuchy, czynią emocjonalne gestykulacje wyzywając „Jakież pismo opisuje taniec Rasa Pana Balaramy?” Któż jest tak grzeszny, że nawet po przeczytaniu pism nie akceptuje prawdy, ale podaje swoje własne błędne interpretacje?

Pan Balarama jest siedzibą uczucia podobnego księżycowi Pana Caitanyi. Obrazy u Jego lotosowych stóp niszczą jakiekolwiek możliwości wyzwolenia. Pan Balarama w Swojej inkarnacji jako Lakszman, młodszy brat Pana Ramaczandry, grał rolę sługi Pana. Najwyższy Pan Balarama służy Sobie (jako Krysznie) pod każdym względem – jako przyjaciel i brat, wachlując Go, kładąc Go do snu, gloryfikując wedyjskimi inwokacjami, rozprzestrzeniając się jako Jego dom, parasol, strój, klejnoty i siedzenie. „O Panie! Twoja bezpośrednia częściowa ekspansja Pan Śesa jest źródłem wszelkich rzeczy potrzebnych w służbie dla Ciebie na transcendentalnych Vaikuntach. Jest On sławny jako manifestacja Twojej rezydencji, tronu łoża, butów, ubrań, klejnotów itd. Kiedyż ujrzę Cię razem z Lakszmi devi siedzącego na tronie Ananta Śesy?

Częściową ekspansją Ananta Śesy jest potężny Śri Garuda, który czerpie satysfakcję działając jako nosiciel Pana w każdej rozrywce. Jego wielbicielami są Pan Brahma, Pan Śiva, czterej Kumarowie, Śrila Vyasadeva, Śukadeva Gosvami, Narada Muni i inni. Nie każdy zna nieograniczone chwalebne cechy Pana Ananty. Jest On oryginalną osobistością, największym mistykiem, Najwyższym Panem i największym wielbicielem Vaisznavów.

Usłyszeliście jak dotąd o wspaniałym nastroju służenia Pana Śesy; teraz posłuchajcie o Jego wielkim bogactwie. Mieszka On na niższych systemach planetarnych, Patala. Jest czczony przez wszystkich, jako że Jego tysiąc ust bezustannie smakuje nektar miłości do Boga. W pałacu Pana Brahmy Narada Muni gra na swojej vinie i śpiewa o cudownych chwałach Pana Ananty wspaniale skomponowanymi wersetami. Czy jest możliwe, aby człowiek mógł zrozumieć nadnaturalne cechy Pana Ananta Devy? Po prostu spojrzeniem wprawia w ruch trzy siły natury materialnej, które są źródłem stworzenia, utrzymania i zniszczenia tego świata. Chociaż jest tylko jeden, wspomaga On całą manifestację kosmiczną. Nie ma On początku i jest wieczny.

Któż inny niż Pan Sankarszana może być schronieniem dla osób pozbawionych materialnych aspiracji? To dzięki Niemu materialny świat manifestuje się i działa. Ten Najwyższy Pan (przyczyna wszystkich przyczyn) będąc szczególnie miłosiernym dla nas pojawił się w Swojej duchowej formie. On jest najbardziej potężny. Dla porównania moc lwa jest jedynie niznaczną cząstką. Odbywa On czyste transcendentalne rozrywki aby schwytać serca Swoich drogich wielbicieli. Któż inny niż Pan Sankarszana może być schronieniem dla osób zupełnie obojętnych na materialny postęp? Najwyższy Pan Śri Ananta niszczy niezliczone ilości grzechów manifestując Swoją transcendentalną formę. Cóż więcej trzeba powiedzieć? Po prostu słuchając o Nim, nawet przez przypadek, szczerze płacząc prosząc o pomoc, czy też nawet jeśli zdegradowana osoba sarkastycznie wypowie imię Pana Śri Ananta devy, z pewnością osiąga się oczyszczenie.

Ogromna moc Pana Ananta devy jest poza jakąkolwiek miarą. Na jednej z tysiąca Swoich głów ten Najwyższy Pan utrzymuje cały wszechświat z wszystkimi żywymi istotami, górami, rzekami, a wszystko wydaje się być małą atomową cząstką. Nawet jeżeli ktoś będzie miał tysiąc języków nie będzie zdolny opisać mocy wszechmocnego Najwyższego Pana. Pan Ananta deva Sam dla Siebie jest schronieniem i źródłem; posiada On nieograniczoną potęgę i siłę. Przebywając na Niższym systemie planetarnym Rasatala, utrzymuje bez żadnego wysiłku gigantyczną manifestację kosmiczną. To właśnie Jego spojrzenie uaktywnia materialne stworzenie, utrzymanie, zniszczenie i trzy siły materialnej natury. Któż może zgłębić niedualną, transcendentalną, wieczną i bez początku egzystencję Pana Ananty?

Dzięki Swej łasce Pan manifestuje Swoją nadnaturalną duchową formę i odbywa różnorodne rozrywki. Wszystkie żywe istoty spoczywają w tej transcendentalnej formie. Czyny potężnego Pana Nrsimhadevy są jedynie falą w oceanie nieskończonych rozrywek Pana, które dostarczają satysfakcji wielbicielom. Niezliczone imiona Pana Ananty słuchane, intonowane w jakikolwiek sposób natychmiast uwalniają od bezlitosnej pętli niograniczonych narodzin i śmierci. Wielbicieli Pana, Vaisznavowie zawsze doceniają tych, którzy gloryfikują Go. Pan Ananta Śesa jest najwyższym przeznaczeniem całego wszechświata; Jego święte imię jest jedyną drogą do wyzwolenia żywych istot. Pan utrzymuje na Swojej głowie nieograniczoną materialną naturę, z górami i oceanami, po prostu dla jej ochrony i utrzymania. Cały wszechświat jest jak atom na Jego jednej z tysiąca głów, ale mając nieograniczoną moc, Pan nie odczuwa tego.

Pan Ananta Deva, który jest Najwyższą Osobą i utrzymuje całe kosmiczne stworzenie, bezustannie wychwala nieograniczone cechy Pana Kryszny. Ponieważ zarówno Pan Kryszna jak i Pan Ananta są najpotężniejsi, żaden z nich nie dominuje. Nawet dzisiaj tysiąc ust Pana Śeśy ciągle opiewa chwały Najwyższego Pana Kryszny Czaitanyi. Jak wspaniale Pan Kryszna i Pan Balarama współzawodniczą ze sobą! Brahma, Siva, półbogowie i doskonali mędrcy spoglądają z wielką radością. Pochwalne mowy Pana Ananty ciągle podążają za rozszerzającym się i wymykającym brzegiem oceanu cech Pana Kryszny.

O Narado – ja, Brahma, twoi starsi bracia jak Sanaka i inni mędrcy nie możemy nawet ocenić rozmiarów tej materialnej natury, a co dopiero mówić o poznaniu duchowych mocy Najwyższego Pana. Pan Ananta Deva, źródło półbogów, do dzisiaj nie jest w stanie tysiącem ust osiągnąć kresu chwał transcendentalnego bogactwa i mocy Najwyższego Pana. Jak więc mogąto pojąć zwykli śmiertelnicy? Ananta Deva, pan nieograniczonych mocy, przebywa na Rasatala, tylko po to aby wspierać materialne stworzenie.

W pałacu Pana Brahmy Narada Muni gra na swojej vinie i opiewa te same transcendentalne cechy Najwyższego Pana. Wszyscy, na czele z Panem Brahmą, zamierają w bezruchu w ekstazie słuchając o transcendentalnych cechach Pana. Wszyscy wielbią Naradę Muniego za śpiewanie o chwałach Pana. Ja również zapragnąłem napisać kilka zdań wychwalających nieograniczone moce Pana Nityanandy, Ananta Devy i pokornie proszę wszystkich o postawę oddania dla Pana. Ci, którzy pragną pokonać niebezpieczeństwa oceanu materialnej egzystencji i pogrążeni są w oceanie ekstazy oddania, mogą przyjąć schronienie u Pana Nityanandy.

Modlę się do łaskawych wielbicieli Pana, aby spełnili pragnienie mego serca: obym mógł służyć mojemu Panu Balaramie narodziny po narodzinach. Tak jak dvija, vipra i brahma to różne nazwy określające tą samą osobę, podobnie Nityananda, Ananta i Balarama, to różne imiona tego samego Boga, Najwyższej Osoby. Mój Pan Nityananda Prabhu pojawił się w moim sercu i polecił opisać transcendentalne cechy Śri Czaitanyi Mahaprabhu.

Rozrywki Śri Czaitanyi Mahaprabhu zostały objawione jedynie dzięki łasce Pana Nityanandy. Jego osobista ekspansja, Pan Śeśa wie wszystko o rozrywkach Pana Czaitanyi i Pana Kryszny i choć Śri Ananta Śeśa jest ucieleśnieniem Kryszna-kirtanu, byłem w stanie ofiarować jedynie pokorne modlitwy ku Jego chwale.

Słuchanie opowieści o rozrywkach i cechach Pana Czaitanyi usuwa z serca wszelkie materialne zanieczyszczenia i możecie być pewni, że dzieje się tak jedynie dzięki łasce czystych wielbicieli. Któż inny może znać naturę i rozrywki Pana Czaitanyi? Nawet Wedy okrywają je tajemnicą. Dlatego opisałem jedynie te wydarzenia, które usłyszałem bezpośrednio od towarzyszy Pana.

Nie mogę odnaleźć początku ani końca rozrywek Pana Czaitanyi. One są wieczne i nieograniczone. Jedynie dzięki łasce Pana jestem w stanie je opisać. Jestem jedynie reprezentantem Pana Czaitanyi, powtarzam to co On pragnie, tak jak lalka poruszana niewidzialną ręką aktora. Rzucam się do stóp wszystkich czystych Vaisznavów, aby oczyścili mnie z wszystkich obraz.

O bracia! Proszę, słuchajcie bardzo uważnie histori o transcendentalnych rozrywkach Pana Czaitanyi z Jego wielbicielami. Te ekstatyczne rozrywki Pana Czaitanyi dzielą się na trzy części – początkowe, środkowe i końcowe (Adi, Madhya, Antya). Początkowe dotyczą okresu edukacji Pana, środkowe związane są z okresem zbiorowego intonowania, końcowe to rozrywki Pana jako sannyasina, gdy przebywał w Nilacala (Jagannatha Puri) w Orisie, a Panu Nityanandzie powierzył misję nauczania w Bengalu.

Pobożny Sri Jagannatha Miśra, ojciec Pana Czaitanyi, mieszkał w Navadvipie. Podobnie jak Vasudeva, sumiennie wykonywał swoje duchowe obowiązki. Jego pobożna i oddana żona, Srimati Sacidevi, była jak druga Devaki – ukochana matka każdego. Bóg, Najwyższa Osoba, Pan Narayana pojawił się w łonie Srimati Sacidevi jako Kryszna Czaitanya i stał się najdroższą własnością serc wszystkich ludzi.

Adi Khanda (początkowa część) rozpoczyna się opisem pojawienia się Pana Czaitanyi w pomyślnym dniu, wieczorem, w miesiącu Phalguna, przy pełni księżyca, kiedy wystąpiło jego zaćmienie. Głośny dźwięk świętego imienia Pana Hari wypełnił całą przestrzeń, zachęcając każdego do wspólnego intonowania. Gdy Najwyższy Pan Czaitanya pojawił się, zewsząd dobiegały dźwięki świętego imienia.

Adi Khanda opisuje dalej liczne dziecięce zabawy Pana. Pan Czaitanya objawił rodzicom ukrytą dla innych swoją siedzibę, święte dhama. Pokazał im również, wywołując tym samym ich zdziwienie, fizyczne znaki boskości na stopach (takie jak flaga, błyskawica itd).

W tej części książki znajduje się historia o złodziejach, którzy pewnego dnia ukradli Pana Czaitanyę sprzed domu, ale przechytrzeni przez Pana odnieśli go z powrotem. Inna historia mówi o tym, jak Pan zjadł całe pożywienie ofiarowane Panu Visznu w domu Jagadiśa i Hiranyi w Ekadasi. Przeczytamy też o tym, jak Pan usiadł raz na stosie brudnych naczyń i wykorzystując to nauczał swoją matkę; albo o tym, jak co jakiś czas płakał i przestawał tylko podczas intonowania Świętego Imienia.

Adi Khanda przedstawia zatem Pana bawiącego się z dziećmi, tak samo jak Kryszna w Gokuli. Następnie przechodzi do okresu rozpoczęcia nauki, kiedy to Pan Czaitanya bez wielkiego wysiłku opanował wszystkie pisma. Opisuje odejście Jagannatha Miśry, przyjęcie przez Viśvarupę statusu sannyasina i wpływ, jaki miały te wydarzenia na matkę Saci. Potem następują rozrywki Pana w czasie studiów, gdy z dumą prezentował się przed innymi uczonymi i studentami. Pan Czaitanya był mistrzem we wszelkich pismach. Nikt we wszystkich trzech światach nie mógł rzucić wyzwania Jego erudycji. Opisana jest także podróż Pana Czaitanyi przez wschodni Bengal. Szczegółowo wyjaśnione jest to, jak ziemia stała się miejscem pielgrzymek dzięki dotknięciu Jego lotosowych stóp.

W Adi Khanda znajdziemy opis zabaw Pana z przyjaciółmi i studentami w wodach Gangesu. Następnie przychodzi okres pierwszego małżeństwa Pana i chwalebne odejście Jego żony. Później Pan poślubia drugą żonę, córkę wielkiego uczonego. Pewnego razu Śri Czaitanya udawał, że jest chory z powodu zaburzenia obiegu powietrza w ciele i wykorzystał to, aby objawić symptomy miłości do Boga. Kiedy Pan, będąc wielkim uczonym wyruszył w podróż, napełniał mocą wszystkich wielbicieli, którzy Mu się podporządkowali. O wszystkich tych historiach przeczytamy w Adi Khanda.

Narracja wczesnego okresu życia Pana Czaitanyi zawiera opisy niezmiernej radości na twarzy Matki Saci, kiedy spoglądała na podobną księżycowi, radosną twarz i pełne wdzięku ubrania Pana. Jest też historia o tym, jak Nimai Pandit uraził dumę uczonego zwanego „Digvijay” (zwycięzca świata) i w ostateczności zniszczył więzy jego materialnej niewoli. Pan ukrywał swoją prawdziwą tożsamość przed wszystkimi – nawet przed Swoimi wielbicielami – i przechadzał się ulicami Navadvipy zwodząc wszystkich. Potem pojawia się opis pielgrzymki Pana do Gaya-dhama i tego, w jaki sposób obdarzył bezprzyczynową łaską Iśvarę Puri uznając go za Swego mistrza duchowego.

Adi Khanda zawiera nie kończące się pełne przyjemności rozrywki Pana. W przyszłości Srila Vyasadeva, największy z mędrców, opisze inne, a tymczasem objawię te wczesne obejmujące okres aż do powrotu Pana z Gaya-dhama.

W Madhya Khanda zaś ukazana zostaje moc Pana oraz Jego wielbicieli, którzy stopniowo gromadzą się wokół Jego lotosowych stóp jak pszczoły. Pan Czaitanya objawia Swoją boską tożsamość jako Pan Narayana siedząc na tronie Pana Visznu w domu Sri Adwaity i Srivasa Pandita. Spotyka Pana Nityanandę i razem podejmują wspaniały Kryszna-kirtan. Opisana jest wtedy wizja, jaką miał Pan Nityananda transcendentalnej, sześcioramiennej formy Czaitanyi Mahaprabhu. Później Pan objawił Swoją Kosmiczną Formę Adwaicie Aczaryi Prabhu.

W Madhya Khanda opisana jest też Vyasa Puja Pana Nityanandy oraz to, jak Pan Nityananda został obrażony przez niewierzących ateistów. Dowiadujemy się o tym, że gdy Pan Nityananda podał Śri Czaitanyi pług i maczugę, ten przyjął postać Pana Balaramy. Szczegółowo opisana jest historia cudownego ocalenia dwóch grzeszników, Jagaya i Madhaya, którzy później stali się sławnymi wielbicielami. Dalej przedstawiona jest wizja Matki Saci, która ujrzała Pana Czaitanyę jako Krysznę o ciemnej karnacji i Sri Nityanandę, jako Pana Balaramę o białej karnacji.

Pewnego razu Pan Czaitanya przez kilka godzin ukazywał Swoją nieskończenie bogatą formę „Maha-Prakasa”. W ten sposób objawił transcendentalną prawdę o Sobie oraz tożsamość Swoich wielbicieli. Później Pan Czaitanya opisany jest jako Pan Vaikunth, Narayan i Najwyższa Absolutna Prawda, który tańcząc objawił prawdę o Sobie.

W Madhya Khanda przeczytamy o tym jak Sri Czaitanya Mahaprabhu zniszczył dumę Czanda Kazi i przejawiając Swoją duchową moc rozpoczął bezustanne zbiorowe intonowanie. Czand Kazi zaś, dzięki łasce Pana Czaitanyi, podjął służbę oddania. Następnie, pochłonięty ekstatyczną radością, Pan Czaitanya wyrusza w podróż od wioski do wioski śpiewając święte imię Kryszny. Potem objawia prawdę o Sobie, ukazując Swoją czteroramienną formę – Varaha rupa, gdy przemieszcza się przez podwórze na plecach Swojego wielbiciela, Murari Gupty; Pan zjada cały ryż, który Suklambara uzbierał podczas żebrania i dokonuje wielu cudownych rzeczy w Swojej formie Pana Narayana.

Pan Czaitanya Mahaprabhu ukazaje się później Swoim wielbicielom w przebraniu jako Maha Lakszmi – Rukmini Devi, Matki Wszechświata, dbająca o wszystkich wielbicieli, którzy są niczym zależni od Niej synowie. Pan karci Mukundę za przebywanie w niewłaściwym towarzystwie, a później zadowolony z jego pokornej postawy, obdarzy go Swoją łaską. W Madhya Khanda znajdujemy opis ekstatycznych, całonocnych kirtanów, które odbywały się regularnie przez cały rok w Navadvip.

Madhya Khanda opisuje też słowną sprzeczkę pomiędzy Nityanandą Prabhu i Adwaitą Aczaryą. Tylko głupiec może odebrać to jako Ich faktyczną niezgodę. Następnie Pan naucza Swoją matkę i ostrzeg cały świat przed ciężkimi konsekwencjami obrażenia Vaisznavy. Dziękując za modlitwy Swoich bhaktów, Pan każdego indywidualnie obdarza odpowiednim błogosławieństwem. Mahaprabhu obdarzył łaską Haridasa Thakurę, a także Sridhara, gdy pije wodę z jego naczynia.

Pan z radością bawi się codziennie ze Swoimi wielbicielami w wodach Gangesu. Pewnego razu, z określonym zamiarem, razem z Nityanandą Prabhu odwiedza dom Adwaita Aczaryi, którego początkowo bardzo surowo karci, ale później obdarza Go ogromną łaską. Potem Murari Gupta zostaje oświecony i poznaje prawdziwą tożsamość Pana Czaitanyi i Nityanandy Prabhu jako Pana Kryszny i Pana Balaramy. Te dwie Najwyższe Osoby tańczyły przed domem Srivasa.

Ujrzawszy ciało zmarłego syna Srivasa, Pan wyjaśnia filozoficzną prawdę o ludzkim życiu jego ustami, łagodząc w ten sposób cierpienie rodziny. Wiadomość o tym rozeszła się bardzo szybko i dzięki łasce Pana, Srivasa przezwyciężył szok, którego doznał po śmierci syna. Inna historia mówi o tym, jak Pan rzucił się w wody Gangi, a Nityananda Prabhu razem z Srila Haridasem Thakurą wyłowili Go. Dowiadujemy się też, w jaki sposób Srimati Narayani zdobyła skarb upragniony przez wszystkich półbogów, na czele z Panem Brahmą – pozostałości pożywienia Pana. Madhya Khanda kończy się w momencie, gdy Pan opuszcza dom przyjmując status wyrzeczonego mnicha, sannyasę, po to by wyzwolić wszystkie istoty. W Madhya Khanda jest wiele historii z życia Pana Czaitanyi; pozostałe opisze później Srila Vyasadeva.

Część zwana Antya, lub Śeśa Khanda opisuje Visvambarę, który jako sannyasin przyjmuje imię Kryszna Czaitanya i goli głowę, budząc tym wielki smutek Adwaita Aczaryi. Niewyobrażalne jest też cierpienie Matki Saci; mimo to utrzymuje ją łaska Pana. Zaś Pan Nityananda, będąc samym Panem Balaramą, łamie dandę Pana Czaitanyi, który postanawia ukryć wtedy Swą prawdziwą tożsamość i udaje się do Nilaczala Puri.

W trzeciej części czytamy o tym, jak Pan Czaitanya w zabawnym nastroju kacił Sarvabhauma Bhattaczaryę kiedy spotkają się po raz pierwszy, ale później Pan ukazuje przed nim Swoją sześcioramienną formę. Następnie Pan obdarza służbą oddania Króla Prataparudrę i zatrzymuje się w domu Kasi Miśry. Podczas pobytu Pana w Puri Svarupa Damodara i Paramananda Puri mogli pełnić dla Niego poufną służbę.

Śeśa Khanda opisuje dalej podróż Pana poprzez Bengal w stronę Mathury i Vrindavan. Zanim dotarł do wioski Kulia w Bengalu, zatrzymał się w domu Vidya-vacaspatiego. Miliony osób przybyło, aby oglądać Pana w Jego powrotnej drodze do Bengalu. Wszyscy zostali wyzwoleni. Pan Czaitanya podjął wysiłek podróży do Mathury, ale niedługo później zawrócił do Bengalu.

Po powrocie do Nilacala Pan rozpoczął wraz z towarzyszami nieustające kirtany. Wysłał Nityanandę Prabhu, aby nauczał w Bengalu, a Sam pozostał w Nilacala z garstką wielbicieli. Wspaniałe są opisy radosnego tańca Śri Czaitanyi wraz z wielbicielami przed wozem Pana Jagannatha.

Śeśa Khanda szczegółowo przedstawia podróż Pana do Rameśvaram w Południowych Indiach i Jego podróż do Mathury poprzez las Jharikhanda. Mowa jest m.in. o tym, jak Pan obdarzya łaską Ramanandę Raya i dokonuje wspaniałych rzeczy w Mathurze. Wszechmiłosierny Czaitanya Mahaprabhu obdarza łaską także Dabir Khasa objawiając mu Swoją tożsamość. Wyzwolił go wraz z bratem, nadając im nowe imiona – Rupa Goswami i Sanatana Goswami.

Czytamy też o podróży Pana do Varanasi, gdzie sannyasini, z powodu krytykowania Vaisznavów, nie byli w stanie rozpoznać w Nim Najwyższego Pana. Potem Czaitanya Mahaprabhu powraca do Nilacala i w dzień, i w nocy poświęca się Hari-kirtana.

Tymczasem Nityananda Prabhu podróżuje przez całe Indie jako wędrowny żebrak. Śeśa Khanda opisuje Jego działania. Któż może zrozumieć niezrównany charakter Pana Nityanandy? Wędrował On wokół Mathury z dzwoneczkami na kostkach u nóg. Na prośbę Pana Czaitanyi udał się do Panihati i wszystkim przekazał służbę oddania oraz miłość do Boga. Poprzez Swoją bezprzyczynową łaskę ocalił Nahamalla Raya i innych kupców z okolicy.

Śeśa Khanda obejmuje osiemnaście lat pobytu Pana Czaitanyi w Nilacala. Srila Vyasadeva szczegółowo opisze je w przyszłości. Najlepszym w sztuce wychwalania Pana Czaitanyi jest Pan Nityananda, który czyni to z niezwykłą radością.

O Panie Czaitanyio, proszę pobłogosław mnie, abym mógł pełnićtranscendentalną służbę dla lotosowych stóp Pana Nityanandy. On jest panem całego wszechświata.

Omówiłem w skrócie treść Czaitanya Bhagavata. Proszę was wszystkich, słuchajcie rozrywek Pana Czaitanyi z wielką uwagą. Pan Czaitanya i Pan Nityananda są moim życiem i duszą. Ja, Vrindavan das, ofiarowuję moją pokorną pieśń u ich lotosowych stóp.

Adi Lila – Rozdział II

Wszelka chwała, wszelka chwała błogosławiącemu wszystkich Panu Czaitanyi, który jest synem Jagannatha Miśry i Najwyższym Panem wszystkich. Wszelka chwała Panu Czaitanyi, który jest życiem i duszą Sri Nityanandy Prabhu i Sri Gadhadara Pandita. Wszelka chwała, wszelka chwała schronieniu, jakim obdarzają Sri Adwaita Aczarya i inni wielbiciele.

Wszelka chwała Panu Gaurandze i Jego towarzyszom. Po prostu słuchając o Panu Czaitanyi, można osiągnąć miłosne oddanie do Najwyższego Pana. Ofiarowuję raz jeszcze moje pokłony lotosowym stopom Pana i lotosowym stopom Jego wszystkich wielbicieli. Oby historie o Panu pojawiły się na moim języku. Wszelka chwała, wszelka chwała Panu Czaitanyi, który jest oceanem współczucia. Wszelka chwała, wszelka chwała Panu Nityanandzie, który jest ucieleśnieniem miłosnej służby oddania.

Duchowa tożsamość Pana Czaitanyi i Pana Nityanandy jako braci i jako sług Najwyższego Pana nie jest znana każdemu, ale Oni Sami, dzięki Swej łasce objawiają Swój Absolut. Prawda Absolutna została objawiona sercu Pana Brahmy dzięki łasce Kryszny. Opisuje to Śrimad Bhagavatam i inne pisma wedyjskie. Oby ten sam Pan, który na początku stworzenia przekazał wiedzę Panu Brahmie przebywając w jego sercu i zainspirował go pełną wiedzą o stworzeniu, i jego własnej tożsamości, i który, jak by się wydawało, pojawił się z ust Brahmy, był zadowolony ze mnie.

Na początku Pan Brahma nie był w stanie nic dostrzec, chociaż narodził się na kwiecie lotosu wyrastającym z pępka Pana. Ale kiedy w pełni podporządkował się Panu, Pan poprzez Swoją bezprzyczynową łaskę objawił mu się. Ta sama łaska pozwoliła Panu Brahmie poznać absolutną wiedzę o Najwyższym Panu, który jest źródłem wszystkich inkarnacji. Wówczas z ust Brahmy popłynęły spontaniczne i czyste modlitwy na cześć Pana.

Bez łaski Śri Kryszny nie można poznać wiedzy o inkarnacjach Pana. Jego nadprzyrodzone czyny są niepojęte i niedostępne. Pan Brahma opisał je w Bhagavata Puranie.

O Panie Wszechświata, O Najwyższa Osobo, O Najwyższa Duszo, O Panie mistyków, jakże wspaniały jesteś! Któż w trzech światach może wiedzieć kiedy, gdzie, jak i dlaczego rozprzestrzeniasz Swoją wewnętrzną moc „Yogamayę” i oddajesz się Swoim transcendentalnym rozrywkom? Któż może poznać ontologiczny powód Twojego pojawienia się w tym świecie? Mogę jedynie przytoczyć konkluzje Bhagavad-gity i Bhagavata Purany:

„Kiedykolwiek i gdziekolwiek zanikają zasady religijne, o potomku Bharaty, i zaczyna dominować bezbożność, wtedy zstępuję osobiście. Aby wyzwolić pobożnych i unicestwić niegodziwców, jak również w celu ponownego ustanowienia zasad religijnych, przychodzę osobiście milenium po milenium.”

Kiedykolwiek upadają zasady religijne zwiększa się bezbożność.Dlatego Pan Brahma i półbogowie pokornie poprosili Pana, aby pojawił się, ochronił pobożnych i unicestwił demony. Aby na nowo ustanowić proces religijny dla obecnego wieku, Najwyższy Pan pojawił się na ziemi wraz ze Swoimi towarzyszami. Procesem religijnym dla Kali-yugi jest zbiorowe intonowanie Świętych Imion Pana i aby propagować go, Pan pojawił się jako syn Matki Saci. Śrimad Bhagavatam potwierdza, że Najwyższa Absolutna Prawda, Śri Caitanya Mahaprabhu, inkarnował przede wszystkim po to, aby propagować zbiorowe intonowanie Świętych Imion Kryszny.

„O Królu Nimi, wielbiciele zawsze ofiarowywują swe modlitwy Najwyższemu Panu Hari, ale teraz wyjaśnię jak wielbiciele w Kali-yudze ofiarowują wyszukane modlitwy stosując różne rytuały i zasady dla zadowolenia Pana. W tym wieku Kali, ludzie obdarzeni wystarczającą inteligencją będą wielbić Pana otoczonego Swoimi towarzyszami, pełniąc sankirtana-yajne.”

Bóg, Najwyższa Osoba, Pan Czaitanya, rozpropagował istotę zasad religijnych dla wieku Kali – zbiorowe intonowanie Świętych Imion Pana Hari. Pojawił się w Kali-yudze, w towarzystwie Swoich wielbicieli, aby ustanowić religijną zasadę zbiorowego intonowania.

Zgodnie z Jego pragnieniem, Jego wieczni towarzysze pojawili się najpierw w ludzkich formach. Ananta Śeśa, Siva, Brahma, mędrcy i inni towarzysze Pana narodzili się jako wielkie osobistości, Bhagavata, czyści wielbiciele Pana. Pan Czaitanya, Kryszna znał prawdziwą pozycję i tożsamość każdego z nich. Większość pojawiła się w Navadvip, niektórzy Cattogram, Radhadesz lub Srihatta (Bengal), a jeszcze inni w Orisie. Choć pojawili się w różnych miejscach, wszyscy spotkali się w Navadvip.

W Śrihatta urodził się Srivasa Pandita, Sri Rama Pandita i Sri Candrasekhar czczeni w trzech światach, a także Sri Murari Gupta, który może wyleczyć każdego z materialnej choroby. W Cattogram na ten świat przyszli: Pundarika Vidyanidhi (najlepszy wielbiciel Vaisznava), Czaitanya Vallabha, który był bardzo drogi Panu Czaitanyi i Vasudeva Datta. Haridas Thakur zaś pojawił się w Budhan.

W bengalskim okręgu zwanym Radhadesz leży wioska Ekaczakra. W niej pojawił się Najwyższy Pan Nityananda. Pan Nityananda jest w rzeczywistości Najwyższym Ojcem wszystkich żywych istot, ale aby okazać łaskę Hadai Pandicie, który był braminem i czystym wielbicielem, pojawił się jako jego syn. Pan Nityananda jest oceanem łaski, schronieniem dla wszystkich wielbicieli, Vaisznavów i źródłem oddania. Pojawił się w okręgu Radhadesz. Wszyscy półbogowie, wyrażając swoją radość z tej okazji, rzucali kwiaty i wypełnili przestrzeń przyjemnymi dźwiękami. Nikt o zwykłych oczach nie mógł tego zobaczyć. Od czasów narodzin Pana Nityanandy okręg Radhadesz z każdym dniem rozkwitał coraz bardziej.

Sri Paramananda Puri, bliski towarzysz Pana Czaitanyi w Nilacala, pojawił się w Trihut (Bihar). Jeśli ziemia nad brzegiem Matki Gangi jest miejscem pielgrzymek, dlaczego Vaisznawowie pojawiają się w bezbożnych krajach? Czaitanya pojawił się nad brzegiem Matki Ganges, dlaczego więc Jego wieczni towarzysze pojawili się w tak odległych miejscach? Nawet Pandavowie w swych wędrówkach unikali krajów, w których nie rozbrzmiewał dźwięk świętego imienia Pana i nie było wód Matki Gangi.

To Sam Pan Kryszna Czaitanya, współczując nieszczęsnym duszom urodzonym w tych krajach, zaaranżował, aby pojawili się tam czyści wielbiciele, Vaisznavowie. Pan musiał pojawić się aby uwolnić ten świat od grzechów. Jego czyści wielbiciele pojawili się więc w niepobożnych krajach i niepobożnych rodzinach, aby Mu w tym pomóc. Gdziekolwiek i w którejkolwiek rodzinie pojawił się czysty wielbiciel, Vaisznava, oczyszczał każdego w otoczeniu swoją czystą, duchową mocą. Miejsce narodzin czystego wielbiciela staje się miejscem pielgrzymek, dlatego Najwyższy Pan Czaitanya zaaranżował, aby Jego towarzysze pojawili się w różnych miejscach. Z pewnością też nie był to przypadek, że spotkali się wszyscy razem w Navadvip;jest to miejsce pojawienia się Pana.

Chwały Navadvip nie mogą być porównane do chwał żadnego innego miejsca. Wiedząc, że Pan Czaitanya pojawi siętam, Przeznaczenie uczyniło to miasto pięknym i rozwiniętym, aby przyjąć Pana. Któż mógłby opisać bogactwo Navadvipy? Setki tysięcy ludzi zbierało się tam, aby wziąć kąpiel w Gangesie. Dzięki łasce Matki Sarasvati młodsi i starsi mieszkańcy Navadvip byli uczeni w pismach świętych. Ludzie dumni byli ze swojej materialnej wiedzy; nawet młodzi chłopcy rzucali logiczne argumenty starszym uczonym. Z różnych stron kraju przybywali studenci, aby kształcić się w Navadvip i tutaj mogli stać się mistrzami scholastyki. Nikt nie mógł zliczyć studentów i profesorów w Navadvip.

Wszyscy mieszkańcy byli zadowoleni, Lakszmi (Pani bogactwa) obdarzała ich Swym łaskawyn spojrzeniem. Marnowali jednak czas wydając pieniądze na przyjemności zmysłowe i inne światowe sprawy. Im bardziej stawali się dumni i materialistyczni, ich oddanie dla Najwyższego Pana malało alarmująco i początek Kali-yugi wkradł się w ich wieczne czynności. Jedynymi religijnymi akcentami w ich życiu były modlitwy do półbogów z prośbą o materialne błogosławieństwa.

Niektórzy z arogancją czcili Manasę, boginię węży; inni tracili góry bogactwa na czczenie „lalek”. Wydawali wielkie sumy pieniędzy na małżeństwa synów i córek, marnując w ten sposób ludzkieżycie. Nawet tak zwani uczeni kapłani – Bhattacarya, Cakravati, Misra i inni – nie znali celu pism świętych; chociaż nauczali, ich działanie było sprzeczne ze wskazówkami pism. Razem ze swoimi studentami żyli w grzechu.

Nikt nie wyjaśniał ważności zbiorowego intonowania imion Pana Kryszny – religii Kali-yugi; wszyscy tracili czas na wyszukiwanie błędów u innych. Tak zwane wyrzeczone osoby, których wiara oparta była jedynie na ludowych wierzeniach, nigdy nie wypowiadały świętego imienia. A ci, którzy uważani byli za najbardziej pobożnych w społeczeństwie wypowiadali imię Pana – Govinda lub Pundarikaksza – jedynie podczas codziennego procesu oczyszczania. Nikt nie wyjaśniał filozofii Bhagavad-gity i Śrimad Bhagavatam w kontekście służby oddania.

Vaisznavowie, wielbiciele Pana pogrążyli się w smutku widząc ludzi uwikłanych w materialną egzystencję pod wpływem zewnętrznej energii Pana. W jaki sposób te wszystkie żywe istoty będą wyzwolone? Są zupełnie oszołomione mitem przyjemności zmysłowych. Chociaż ludzie proszeni byli aby intonować święte imię, odmawiali i głupio zajmowali się zdobywaniem bezużytecznej materialnej wiedzy.

Zaawansowani wielbiciele, Vaisznavowie niezmiennie wielbili Krysznę, kąpali się w Gangesie i rozmawiali na tematy związane z Kryszną. Pragnęli obdarzyć wszystkich błogosławieństwami, dlatego modlili się do Pana Kryszny, aby umocnił ich Swoją łaską. Największym z Vaisznavów był Adwaita Aczarya, którego wysławiał cały świat.

Zaawansowani wielbiciele, Vaisznavowie niezmiennie wielbili Krysznę, kąpali się w Gangesie i rozmawiali na tematy związane z Kryszną. Pragnęli obdarzyć wszystkich błogosławieństwami, dlatego modlili się do Pana Kryszny, aby umocnił ich Swoją łaską. Największym z Vaisznavów był Adwaita Aczarya, którego wysławiał cały świat. Ten wyróżniający się duchowy nauczyciel przekazywał absolutną wiedzę o oddaniu i wyrzeczeniu. Opisywał świadomość Kryszny tak jak Pan Siva. Wyjaśniając wszyskie pisma, zawsze dochodził do tej samej konkluzji, że najważniejszą rzeczą jest służba dla lotosowych stóp Kryszy. Bezustannie wielbił Pana Krysznę ofiarowując Mu listki Tulasi i wodę z Gangesu. Jego intensywna miłość do Pana Kryszny wyrażała się też w głośnym wysławianiu Pana, a dźwięki te przedzierały się przez okrywy świata materialnego i docierały do Vaikunthaloki. Pan Kryszna, urzeczony wspaniałymi modlitwami Swojego wielbiciela, pojawił się przed nim.Advaita Aczarya Prabhu był liderem wszystkich vaisznavów i w całym stworzeniu Pana Brahmy nikt nie pełnił wspanialszej niż on służby oddania.

Advaita Aczarya Prabhu mieszkał w Navadvip i cierpiał strasznie widząc osoby pozbawione oddania dla Pana Kryszny. Ludzie szaleli za zadowalaniem zmysłów i nikt nie myślał o wielbieniu, czy służeniu Krysznie. Niektórzy ofiarowywali prezenty bóstwu Vasuti, a inni wielbili Yakszasów mięsem i winem. Zanurzali się w niekończących się śpiewach, tańcach i muzyce, a głusi byli na pełne nektaru Święte Imię Kryszny. Żaden z półbogów nie czuje zadowolenia, gdy ludzie podejmują wielbienie, które ostatecznie nie sprawia przyjemności Najwyższemu Panu Krysznie. Szczególnie Advaita Aczarya był bardzo nieszczęśliwy.

Będąc miękiego serca, współczuł innym żywym istotom i zawsze myślał o ich wyzwoleniu. Myślał w ten sposób: „Jeżeli mój Pan pojawi się, z pewnością wyzwoli każdego. Mogę nazwać się inkarnacją Maha Visznu tylko wtedy, jeżeli przekonam Pana Vaikunth, Krysznę, aby pojawił się w tym świecie. A kiedy mój Pan pojawi się, będę radośnie śpiewał i tańczył, i wyzwolę wszystkie żywe istoty”. Z takim nastawieniem umysłu bezustannie wielbił lotosowe stopy Kryszny. Pan Czaitanya powtarzał później często, że pojawił się szczególnie na szczere prośby Advaita Aczaryi.

Śrivasa Pandita mieszkał wraz z trojgiem braci w Navadvip. Zawsze intonowali imię Pana Kryszny i trzy razy dziennie czcili Go wcześniej wykąpawszy się w Gangesie. Pan Czaitanya dokonał wielu rozrywek w domu Śrivasa Aczaryi. Na polecenie Pana Czaitanyi wielu Jego towarzyszy pojawiło się w tym świecie przed Nim. Byli to: Śri Czadraszekhar, Śri Jagadhisa, Śri Gopinatha, Śri Murari, Śri Garuda, Śri Gangadasa. Wspominam tylko tych wielbicieli, których znam osobiście. Trudno jest opisać niezliczonych towarzyszy Pana. Każdy z tych wspaniałych wielbicieli pełnił służbę oddania, którą był całkowicie pochłonięty. Nie znali oni wzajemnie swoich duchowych pozycji, ale szczerze przyjaźnili się ze sobą. Ich serca przepełniały się smutkiem na widok pozbawionego oddania dla Kryszny świata. Wzajemnie cieszyli się opowiadaniami o rozrywkach Kryszny, a nikt inny nie był tym zainteresowany. Najwięcej czasu spędzali w domu Advaita Aczaryi wzajemnie ożywiając się duchowymi tematami. Widzieli jak świat płonie w ogniu materialnej egzystencji, ale nie byli w stanie nauczać ludzi o Najwyższym Panu. To sprawiało im wielkie cierpienie. Śri Advaita Aczarya próbował nauczać świadomości Kryszny, ale nikt Go nie rozumiał. Zasmucony cierpieniem ludzi Advaita Aczarya zaczął pościć, a wszyscy vaisznavowie byli szczerze przejęci całą sytuacją.

„Dlaczego śpiewać i tańczyć dla Kryszny? Jakie znaczenie ma wspólne śpiewanie Świętych Imion Pana? Kim są vaisznavowie?” Materialiści pragnący bogactwa i przyjemności rodzinnych nie byli w stanie docenić wartości tych rzeczy. W rzeczywistości tacy ateiści jedynie urągali i wyszydzali vaisznavów. Wieczorami Srivasa Thakura wraz z trojgiem braci wniebogłosy śpiewali imię Pana w swoim domu. Ateistyczni sąsiedzi oczerniali Srivasa Thakura uważając go za szaleńca. Uważali, że cała wioska może zostać zniszczona z ich powodu. Muzułmańscy władcy mogliby zniszczyć wioskę słysząc głośne intonowanie imienia Boga. Niektórzy z zazdrosnych sąsiadów chcieli zrzucić dom Srivasa Thakura do rzeki, aby pozbyć się go. Rozmawiali między sobą: „Dopiero wtedy, gdy Srivasa Thakura opuści to miejsce, zapanuje spokój. W przeciwnym wypadku muzułmanie będą nas torturować”. Vaisznavowie słysząc takie pomówienia ateistów skarżyli się przed Panem.

Sri Advaita Aczarya płonął ze złości widząc co się dzieje i nie zważając na okolioczności powiedział do vaisznavów: „Posłuchajcie mnie, drodzy Srivasa Thakur, Sri Gangadasa i Suklambaro, sprawię, aby Pan Kryszna pojawił się przed wszystkimi. Pan Kryszna osobiście wyzwoli materialistów i razem z wami wszystkimi nauczy ateistów miłości do Boga. Jeżeli nie dotrzymam mojej obietnicy, pojawię się w mojej czteroramiennej formie i użyję dysku, aby ściąć głowy ateistom. Jedynie wtedy przyjmę, że Pan Kryszna jest moim Panem i mistrzem, a ja jestem Jego dobrym sługą.”

Sri Advaita Aczarya mówił w ten sposób, a następnie z wielką determinacją wielbił lotosowe stopy Pana Kryszny. Wszyscy wielbiciele z wielką uwagą również wielbili lotosowe stopy Pana Kryszny bezustannie płacząc. Wypełniając swoje społeczne obowiązki nigdy nie słyszeli, aby ktoś rozmawiał o Bogu i służbie dla Niego. Niektórzy zaszokowani zastanawiali się nad opuszczeniem ciała, a inni szlochali intonując imię Pana i wzdychając do Niego. Ich ból był tak wielki, że widząc bezużyteczne czynności bezbożnego społeczeństwa, tracili apetyt. Ostatecznie porzucili materialne komforty, podczas gdy Najwyższy Pan przygotowywał się do pojawienia się w tym świecie.

Pragnieniem Najwyższego Pana było, aby Pan Nityananda, będąc oryginalnym Panem Ananta Sesą, pojawił się wcześniej w okręgu Radhadesz. Pan Nityananda pojawił się w domu Srimati Padmavati devi, w pomyślnym dniu trzynastego dnia przybywającego księżyca, w wiosce zwanej Ekaczakra. Chociaż On Sam jest Najwyższym Ojcem każdego, pozwolił czystemu braminowi Sri Hadai Pandicie grać rolę Jego ojca. Najwyższy Pan Balarama jest oceanem łaski i każdego obdarza czystą służbą oddania dla Kryszny. Teraz pojawił się ponownie mając na imię Nityananda. Mieszkańcy planet niebiańskich uczcili tę okazję z wielką radością sypaiąc na ziemię kwiaty. Od czasu pojawienia się Pana Nityanandy okręg Radhadesz rozkwitał pod każdym względem. Najwyższy Pan Nityananda pojawił się po to, aby wyzwolić upadłe dusze. W tym celu przyjął strój żebraka i wędrował po świętych miejscach. Tak oto pojawił się Pan Ananta. Teraz posłuchajcie o pojawieniu się Pana Kryszny.

Sri Jagannatha Miśra był tak samo duchowo zaawansowany jak Kasyapa, Daśaratha, Vasudeva i Nanda. Jego wierna żona, Srimati Sacidevi, była ucieleśnieniem oddania dla Najwyższego Pana. Była też Matką Wszechświata. Jej pierwszych osiem córek umarło zaraz po urodzeniu i pozostał jej syn Viśvarupa. Śri Viśvarupa był piękny i czarujący jak sam Kupidyn, co sprawiało wielką radość rodzicom. Od samych narodzin Sri Viśvarupa był bardzo wyrzeczony i już jako dziecko opanował wszystkie pisma święte.

Już sam początek Kali-yugi wskazywał na bezbożną przyszłość ludzi. Najwyższy Pan pojawia się wtedy, gdy upadają zasady religijne, a Jego wielbiciele cierpią. Dlatego Najwyższy Pan Sri Czaitanya Mahaprabhu pojawił się w ciele Srimati Sacidevi jako syn Jagannatha Miśry. Pan Ananta gloryfikował Pana, a Jagannatha Miśra i Sacidevi myśleli, że to sen. Szczęśliwi rodzice promienieli duchowym blaskiem niewidocznym dla materialnych oczu. Pan Siva, Brahma i inni półbogowie wiedząc o pojawieniu się Pana przybyli aby ofiarować modlitwy. Wszystkie te mistyczne rozrywki Pana zostały zapisane w pismach wedyjskich. Modlitwy półbogów są najbardziej poufną wiedzą, która obdarza przywiązaniem dla Kryszny.

Tak oto modlili się:
„Wszelka chwała! Wszelka chwała Najwyższemu Panu Czaitanyi, który utrzymuje wszystkich. Pojawiłeś się po to, aby rozpocząć zbiorowe intonowanie Świętych Imion Kryszny. Wszelka chwała! Wszelka chwała Panu Czaitanyi, który chroni wedyjską religię, świętych wielbicieli i pobożnych braminów. Ty niszczysz niewielbicieli i jesteś uosobieniem śmierci dla ateistów. Wszelka chwała! Wszelka chwała Panu Czaitanyi. Twoja transcendentalana postać jest wieczna, absolutna i radosna. Jesteś Najwyższym Panem wszystkich władców. Nie ma Cię w milionach wszechświatów, a mimo to pojawiłeś się w łonie Srimati Sacidevi. Któż może zrozumieć Twoje czynności wynikające z Twojej słodkiej woli? Stworzenie, utrzymanie i zniszczenie wszechświatów to jedynie fragment Twoich cudownych rozrywek.

Twoja moc, którą w pełni władasz, może zniszczyć całą kosmiczną manifestację. Czyż nie mógłbyś zabić demonów takich jak Ravana czy Kamsa po prostu Swoimi słowami? Pomimo tego pojawiałeś się w domach Króla Daśarathy i Sri Vasudevy aby zabić demony. Któż zatem może odgadnąć tajemnicę Twego działania? Tylko Ty znasz Swoją słodką wolę. Jeżeli tego zapragniesz, to każdy z Twoich sług może wyzwolić wszystkie niezliczone wszechświaty. Pomimo tego Ty osobiście pojawiasz się, aby nauczać ludzi religijnych zasad, błogosławiąc ich w ten sposób.

Pojawiłeś się w Satya-yudze mając białą karnację, i praktykując wyrzeczenia uczyłeś ścieżki wyrzeczenia i medytacji. Aby ustanowić zasady religijne przestrzegałeś ścisłego celibatu przyjąwszy rolę bramina ze splątanymi włosami, ubranego w żebraczy strój, niosąc skórę antylopy i naczynie na wodę. W Treta-yudze pojawiłeś się jako Pan Ofiar, o czerwonej karnacji, aby osobiście uczyć religijnych praktyk spełniania ofiar. W Dvapara-yudze ustanowiłeś wielbienie Bóstw w każdym domu, gdy pojawiłeś się mając ciemną karnację. Nosiłeś żółty strój i dekorował Cię znak Śrivatsa, który należy wyłącznie do Ciebie. Osobiście wielbiłeś Bóstwa używając wszelkiego bogactwa. A teraz w Kali-yudze pojawiłeś jako uczony bramin o złotej karnacji, aby nauczać najbardziej poufne praktyki religijne zbiorowego intonowania świętych imion Pana. Pojawiasz się w niezliczonych inkarnacjach. Któż mógłby je zliczyć?

Pojawiłeś się jako transcendentalna ryba, Matsya, wraz z wodami zniszczenia. Jako transcendentalny żółw, Kurma, pomogłeś wszystkim żywym istotom utrzymując wzgórze Mandara. Jako Hayagriva ochroniłeś Wedy i zabiłeś dwa potężne demony – Madhu i Kaitabha. W Swojej inkarnacji dzika, jako Pan Varaha ocaliłeś planetę Ziemię, a jako Nrisimhadeva zabiłeś demona Hiranyakasipu. Kiedy pojawiłeś się jako bramin karzeł, Vamana, podporządkowałeś sobie demona Króla Bali, a jako Paraśurama uwolniłeś ziemię od ciężaru demonicznych kszatryów. Jako Pan Ramaczandra zabiłeś demona Ravanę, a jako Pan Balarama, który trzyma płóg rozprzestrzeniłeś się w nieograniczony sposób. Pojawiając się jako Pan Buddha nauczałeś współczucia i zaprzestania przemocy, a jako Pan Kalki zniszczysz zdegradowanych ludzi, którzy nie przestrzegają poleceń wedyjskich. Jako Pan Danvantari przyniosłeś Amrite, nektar nieśmiertelności, a jako transcendentalny łabądź, Hamsa, pouczyłeś Pana Brahmę i jego towarzyszy o wiedzy wedyjskiej. Jako Narada Muni grasz na vinie i śpiewasz słodko, a jako Srila Vyasadeva opisujesz prawdę o Sobie.

Pan Kryszna przewyższa wszystkie te inkarnacje i ich piękne, wieczne rozrywki. Jego wieczne czynności w Gokuli sprawiają jeszcze więcej przyjemności. Teraz pojawiłeś się jako Twój czysty wielbiciel i rozdajesz wiedzę o służbie oddania oraz intonujesz Swoje Święte Imię. Nektar zbiorowego intonowania świętych imion zalał cały wszechświat falami radości i w każdym domu praktykowano proces miłości do Boga. Jak można opisać to transcendentalne szczęście, gdy tańczyłeś razem ze Swoimi wielbicielami i sługami? Po prostu pamiętając o Twoich lotosowych stopach Twoi czyści wielbiciele uwalniają ten świat od chorób i niepomyślności. Dotyk ich stóp rozproszył ciemności świata, a samo ich spojrzenie oczyściło wszystkie kierunki. O Panie Czaitanyo, Twoi słudzy są tak pełni chwały, że kiedy tańczą z podniesionymi rękoma, usuwają wszelkie zakłócenia z planet niebiańskich – (półbogowie cytują śastry) O Królu! Kiedy wielbiciele Kryszny tańczą intonując Święte Imię, dotyk ich stóp oczyszcza cały świat, ich spojrzenie oczyszcza wszystkie kierunki, a ich wzniesione ramiona oczysczają planety niebiańskie.

Panie Czaitanyo, Ty jesteś Najwyższą Osobą, a pojawiłeś się po to, aby intonować Święte Imię i rozdawać miłość do Boga razem z Twoimi wielbicielami. O Panie, któż może opisać Twoje wspaniałe moce, dzięki którym objawiasz poufną i ukrytą w Wedach wiedzę? O Panie, głęboko pragniemy i modlitmy się o wspaniałą miłość do Boga. Zanim pozwolisz się pokochać aspirującemu bhakcie, najpierw testujesz go oferując mu wyzwolenie. Miłość do Ciebie jest ukrytym skarbem. Będąc mistrzem duchowym całego wszechświata rozdajesz wszystkim bezcenne klejnoty. Intonowanie Twojego Świętego Imienia jest doskonałością religii i wszelkich ofiar. Aby obdarzyć nas łaską osobiście pojawiłeś się w Navadvaipa -dhama, Twojej wiecznej siedzibie.

Panie, bądź łaskawy dla nas i pozwól nam oglądać wiecznie Twoje cudowne rozrywki w Navadvip. O Panie, spełniłeś najskrytsze pragnienia Ganga-devi, bawiąc się w jej wodach. Teraz możemy oglądać w Navadvip Twoją transcendentalną postać, o której medytują jogini i mistycy. Ofiarowuję mój pokłon świętemu Navadvip-dhama, kłonię się przed domem Sri Jagannatha Miśry i Srimati Sacidevi, gdzie łaskawie pojawiłeś się.”

Pan Brahma wraz z półbogami pozostali niewidoczni dla ludzi ofiarowując swoje modlitwy Najwyższemu Panu. Najwyższy Właściciel materialnej manifestacji pozostawał jakiś czas w łonie Srimati Sacidevi, a następnie pojawił się przy pęlni księżyca w miesiącu Phalguna. Ta pełnia księżyca była sumą wszelkich pomyślnych kosmicznych znaków. Najwyższy Pan pojawił się w czasie, gdy wszyscy ludzie intonowali święte imię. Pan osobiście propagował ten religijny proces bezustannie intonując święte imię.

Któż może poznać wszystkie wspaniałe rozrywki Pana? Pan osobiście zaaranżował zaćmienie księżyca podczas swojego pojawienia się. Widząc zaćmienie wszyscy ludzie zaczęli wołać „Hari, Hari” i intonowali też inne pomyślne mantry. Miliony osób kąpało się w Gangesie w celach oczyszczenia, a przestrzeń wypełniło intonowanie świętego imienia Pana. Dźwięk ten przedostał się ponad okrywy wszechświata i Brahmalokę. Wsztskie święte osoby zdumione tak wspaniałym intonowaniem modliły się o bezustanne zaćmienie. Wszyscy wielbiciele odczuwając głęboką satysfakcję rozmawiali między sobą: „Ależ wielka radość! Może to Sam Najwyższy Pan Kryszna pojawia się w tej chwili?” Wielbiciele udali się do Gangesu otoczeni głośnym intonowaniem. Podczas zaćmienia księżyca wszyscy – kobiety, dzieci, starsi, pobożni, bezbożni – głośno wołali święte imiona „Hari, Hari”. Był to jedyny dźwięk we wszechświecie. Półbogowie zrzucali na ziemię kwiaty i ogłaszali zwycięstwo uderzając w swoje bębny „dundubhi”. W tak pomyślnej chwili Najwyższy Pan, Dusza Wszechświata, pojawił się jako syn Srimati Sacidevi.

Księżyc był w pełni przysłonięty przez Rahu. Ocean Świętego Imienia zalał Navadvipę usuwając ciemności Kali-yugi. Najwyższy Pan ukazał się! Ta wieść rozniosła się po wszystkich czternastu światach. Pojawił Pan Gauranga – podobny księżycowi Pan Czaitanya. Mieszkańcy Navadvipy poczuli niezwykłą radość ujrzawszy Pana, a ich szczęście i pomyślność zwiększało się z dnia na dzień.

Podczas gdy Vrndavan das opisuje chwały Pana Sri Czaitanyi i Sri Nityanandy Prabhu słychać odgłos bębnów dundubhi, tysięcy konch, fletów i rogów.

Przepiękny blask Pana pokonał promienie Słońca i oślepił moje oczy. Wszędzie panowała radość. Wszelka chwała Panu Czaitanyi, który pojawił się w materialnym świecie! Potężny odgłos intonowania „Hari Hari” wypełniał wszechświat ogłaszjąc pojawienie się Pana Czaitanyi. Jego wyborna cera miała odcień papki sandałowej. Jego szeroka pierś udekorowana była miękko opadającą girlandą z leśnych kwiatów, a Jego księzycowa twarz emanowała kolory tęczy sprawiając przyjemność, spokój i komfort. Jego długie ramiona sięgały kolan. Dźwięk zwycięstwa i chwały wypełniał wszystkie kierunki, a Ziemia czuła wielką satysfakcję z powodu pojawienia się Pana Czaitanyi. Niektórzy radośnie śpiewali, a inni tańczyli w wielkiej ekstazie. Jedynie Kali był zupełnie zniszczony pośrodku tego duchowego festiwalu.

Koronnymi klejnotami wedyjskich konkluzji filozoficznych są Najwyżsi Panowie – Czaitanya i Nityananda. Są tak łaskawi, że nie zważają czy ktoś jest pogrążony w ignorancji czy bezpański. Dlatego ja, Vrindavan das, ofiarowuję im tę pieśń.

Pan Czaitanya, złoty księżyc, pojawił się wypełniwszy przestrzeń radosnymi dźwiękami. Jego piękno upokorzyło miliony Kupidynów kiedy uśmiechał się tańcząc i śpiewając. Jego transcendentalne ciało naznaczone było wszyskimi znakami boskości, a królowały wśród nich kochająca twarz i czarujący uśmiech. Na Jego stopach widniały flaga, błyskawica i inne znaki. Każdy był oczarowany Jego nadzwyczajnym ciałem. Dzięki Niemu zniknął strach i przygnębienie, a świat wypełnił się szczęściem. Ja, Vrindavan das, ofiarowuję tę pieśń Panu Czaitanyi i Panu Nityanandzie, którzy są moim życiem i duszą.

Półbogowie z radością wychwalali pojawienie się Pana. Samo spojrzenie na Jego księżycowi podobną twarz wystarczyło, aby usunąć wszelkie cierpienia. Było to chwalebne i radosne wydarzenie. Pan Ananta Sesa, Pan Brahma i Pan Siva wraz z półbogami pojawili się w ludzkich ciałach, aby bezustannie śpiewać imiona Pana Hari, korzystając z zaćmienia księżyca. Z trudem mogę opisać ich radość. Wielki tłum ludzi zebrał się nad Gangesem, aby wołać „Hari! Hari!”. Cała Navadvipa pochłonięta była niezmierzoną radością. Najwyższy Pan, półbogowie i ludzie zebrali się, aby cieszyć się razem. Półbogowie weszli do domu Srimati Sacidevi w czasie zaćmienia księżyca i niezauważeni ofiarowali swoje pokłony Panu Czaitanyi. Któż może opisać niezwykłe rozrywki Pana Czaitanyi? Niektórzy wychwalali Pana modlitwami, ktoś trzymał parasol, ktoś inny wachlował Pana czamarą, podczas gdy inni rzucali kwiaty i tańczyli śpiewając radośnie.

Nikt z ateistów nie pojmie powodów pojawienia się Pana i Jego wielbicieli. Ja, Vrindavan das, opiewam te nektariańskie chwały Pana Czaitanyi i Pana Nityanandy.

Odgłosy bębnów Dundubhi, hymny pochwalne, modlitwy i słodka muzyka zmieszały się wibrując w powietrzu. „Dzisiaj możemy spotkać samego Najwyższego Pana, który osłonięty jest tajemnicą nawet przez Vedy” mówili półbogowie, towarzysze Pana Indry, dekorując się z radością, aby przywitać Pana Czaitanyę. Byli niesamowicie zadowoleni, że będą pobłogosławieni towarzystwem Pana w Navadvipie. Obejmowali się wzajemnie i całowali nie zawstydzeni, ciesząc się z pojawienia Pana. Nikt nie rozróżniał na przyjaciół i wrogów. Z wielką ciekawością półbogowie udali się do Navadvipy pośród intonowania świętego imienia Pana. Zarażeni transcendentalnym nastrojem Pana Czaitanyi, na w pół świadomi ze szczęścia, dołączyli się do wspólnego intonowania chwał Pana Czaitanyi. Z radością oglądali przepiękną postać Pana Czaitanyi, która błyszczała bardziej, niż tysiące księżyców.

Pojawił się w ludzkiej postaci i wykorzystując zaćmienie księżyca jako dobrą wymówkę spowodował, że wszyscy intonowali święte imię. Pan zstąpił wraz ze wszystkimi ekspansjami i energiami. Nikt z ateistów nie zrozumie tego. Ja, Vrindavan das, śpiewam w natchnieniu o Panu Czaitanyi i Panu Nityanandzie, którzy są moim życiem i duszą.

Adi Lila – Rozdział III

Jeszcze przed Swoim pojawieniem się, Pan propagował intonowanie świętego imienia. Miliony osób intonowało święte imię udając się do Gangesu, aby wykąpać się podczas zaćmienia księżyca. Nawet ci, którzy nigdy wcześniej nie wypowiadali świętego imienia, teraz intonowali w drodze do Gangesu. Dźwięk świętego imienia rozbrzmiewał we wszystkich kierunkach i Najwyższy Pan, najlepszy z braminów, uśmiechał się do Siebie podczas Swoich narodzin.

Sri Jagannatha Miśra i Srimati Sacidevi byli przepełnieni radością spoglądając na piękną twarzyczkę swojego dziecka. Otaczające rodziców kobiety nie wiedziały co zrobić, więc przekomarzały się wesoło. Wszyscy krewni i przyjaciele natychmiast przybyli, aby zobaczyć maleństwo. Dom Jagannatha Miśry był miejscem wielkiej radości. Ojciec Srimati Sacidevi, Nilambara Czakravati, odkrył cudowne ezoteryczne znaki w horoskopie dziecka. Jednocześnie był zauroczony Jego pięknem. Stara bengalska przepowiednia głosiła, że pewnego dnia jako dziecko bramina pojawi się potężny władca. Przyszłość pokaże czy to już się stało. Sri Nilambara Czakravati, będąc ekspertem w astrologii, wyjaśnił wszystkim horoskop dziecka. Im bardziej zagłębiał się w szczegóły, tym trudniej było mu opisać pozycję Pana. „Dziecko to pokona samego Brihaspatiego w wiedzy i będzie wielkim uczonym. Posiądzie wszelkie boskie cechy.” Tak mówił horoskop.

Jeden z braminów, obecnych na zgromadzeniu, oznajmił: „Dziecko to jest Samym Panem Narayanem, który pojawił się, aby ustanowić esencję wszystkich religii. Zapoczątkuje cudowny ruch nauczania i wyzwoli cały świat. Rozda wszystkim to, czego najbardziej pragną nawet Pan Brahma, Pan Siva i Srila Sukadeva Goswami. Ujrzawszy Go ludzie poczują współczucie dla wszystkich żywych istot i będą nieczuli na materialne smutki i przyjemności. To będzie największe błogosławieństwo dla świata. Nawet zatwardziali ateiści, nie wspominając o innych, będą czcić lotosowe stopy tego dziecka. Będzie wychwalany w całym stworzeniu i wszyscy będą Go wielbić. Jest On uosobieniem czystej i wiecznej religii Bhagavata; jest źródłem błogosławieństw dla braminów, krów i wielbicieli; jest kochającym i oddanym dzieckiem Swoich rodziców. To dziecko pojawiło się, aby dokonać wielkich rzeczy. To Sam Pan Narayan inkarnuje, aby ustanowić zasady religijne. Któż może wyjaśnić pełne znaczenie Jego horoskopu i mistycznych znaków? Jakże szczęśliwy jesteś, Jagannatha Miśro, przywódco ludzi. Kłaniam się przed tobą, gdyż jesteś znamienitym ojcem tego dziecka. Jestem niezwykle szczęśliwy, że mogłem ułożyć horoskop tego dziecka. Jego imię brzmi Sri Viśvambara. Wszyscy poznają Go jako Navadvipa-czandrę, księżyc Navadvipy. Jest On uosobieniem duchowej radości. ”

Aby nie zakłócić miłosnego nastroju rodziców, bramin ten nie powiedział nic o dalszych rozrywkach Pana Czaitanyi i przyjęciu przez Niego sannyasy. Sri Jagannatha Miśra przepełnił się ekstatycznym uczuciem słysząc ten horoskop. Natychmiast zapragnął ofiarować coś braminowi. Był jednak biednym człowiekiem, bez wielkiego majątku, tak więc upadł płacząc do jego stóp. Bramin natychmiast chwycił stopy Sri Miśry i wszyscy radośnie wołali „Hari! Hari!”. Wszyscy krewni i przyjaciele błogosławili dziecku słysząc cudowne przepowiednie Jego przyszłości. Wkrótce pojawili się muzycy wypełniając otoczenie słodkimi dźwiękami bębęnków, fletów, shanhai i wielu innych instrumentów.

Kobiety z planet niebiańskich swobodnie wmieszały się w tłum ludzi nierozpoznane przez nikogo. Matka półbogów, Aditi, uśmiechnęła się i swoją prawą dłonią, w której trzymała pomyślną trawę, dotknęła główkę dziecka błogosławiąc Go: „Żyj długo. Pozostań wiecznie w tym materialnym świecie manifestując Swoje boskie rozrywki”. Takie jest znaczenie słów „żyj długo”. Srimati Sacidevi i inni dostrzegli nadzwyczajne piękno tych kobiet, ale nikt nie śmiał zapytać się o ich tożsamość. Półbogowie z szacunkiem wzięli kurz z lotosowych stóp Srimati Sacidevi, która zaniemówiła z radości. Ani Wedy, ani Pan Ananta Sesa, nie są w stanie opisać tych fal radości, które zalewały dom Jagannatha Miśry. Wydawało się, że cała Nadia pojawiła się tam, aby doświadczyć tego nadzwyczjnego szczęścia. Każdy – na ulicy, w Gangesie, w domostwach – intonował święte imię Pana. Wszyscy świętowali pojawienie się Pana myśląc, że festiwal ten odbywa się z okazji zaćmienia księżyca.

Pan Czaitanya pojawił się w dniu pełni księżyca w miesiącu Phalguna. Dzień ten jest czczony przez Pana Brahmę i inne wzniosłe osobistości. Ten dzień pojawienia się Pana jest najświętszy spośród wszyskich świętych okazji. Jest uosobieniem oddania. Pan Czaitanya pojawił się w dniu pełni księzyca miesiąca Phalguna, a Pan Nityananda w trzynastym dniu przybywającego księżyca. Oba te dni są wszechpomyślne i transcendentalne. Ktokolwiek właściwie obchodzi te dwa święta budzi swoją miłość do Boga i ucina węzeł materialnej iluzji. Podobną moc mają dni pojawienia się czystych Vaisznavów – są wszechpomyślne i transcendentalne.

Ktokolwiek słucha tej rozrywki pojawienia się Pana Czaitanyi natychmiast osiąga miłość do Boga i staje się Jego wiecznym sługą; rodzi się też kiedykolwiek Pan pojawia się w tym świecie. Ta część Adhi Kandha jest szczególnie warta słuchania, gdyż zawiera opis pojawienia się Pana Czaitanyi. Literatura wedyjska podaje, że rozrywki Pana są wieczne, choć czasem pojawia się, a czasami znika. Rozrywki Pana Czaitanyi nie mają początku, ani końca. Dzięki łasce Pana mogę je spisywać.

Ofiarowuję moje pokorne pokłony do lotosowych stóp Pana i Jego wielbicieli. Modlę się, aby wybaczono mi wszystkie obrazy. Ja, Vrindavan das, ofiarowuję tę pieśń lotosowym stopom Sri Kryszny Czaitanyi Mahaprabhu i Sri Nityanandy Prabhu, którzy są moim życiem i duszą.

Adi Lila – Rozdział IV

Wszelka chwała Panu Czaitanyi, który podobny jest do księżyca i ma lotosowe oczy. Wszelka chwała, wszelka chwała Jego kochającym wielbicielom. O Panie, bądź dla mnie miłosierny i usuń zasłonę iluzji, abym mógł wielbić cię w dzień i w nocy.

Wszyscy obecni w domu Srimati Sacidevi z wielką radością powitali Pana, a serca Sri Jagannatha Miśry i Srimati Sacidevi przepełniały się szczęściem, kiedy spoglądali na piękną twarz Pana. Sri Visvarupa brał Swojego brata na ręce i uśmiechał się słodko do Najwyższego Pana, który jest źródłem transcendentalnego szczęścia. Przyjaciele i krewni chcieli pozostać tu jak najdłużej i z uczuciem zbliżali się do Pana. Niektórzy modlili się o Jego ochronę intonując Visnu Rakha (wzywając ochronę Pana Visznu) i Devi-mantra (wzywając ochronę Devi). Pozostali okrążali dom.

Jedynie dźwięk świętego imienia Kryszny był w stanie uspokoić głośno płaczącego Pana. W końcu wszyscy poznali ten sekret i z radością intonowali imiona Pana Hari jak tylko Pan zaczynał płakać.

Rozweseleni półbogowie postanowili pożartować sobie z ludzi, którzy otaczali Nimaja. Jeden z nich w duchowym ciele zakradł się w pobliżu domu nie zauważony przez nikogo. Gdy ludzie ujrzeli posuwający się cień krzyknęli „Złodziej!” Zaniepokojeni głośno wołali „Nrisimha! Nrisimha!”, a inni szeptali Aparjita Stotrę, modlitwę do Parvatidevi o ochronę.

Ludzie okrążający dom Srimati Sacidevi słyszeli wielki tumult dobiegający z wewnątrz. Półbogowie otoczyli Pana, a ludzie myśleli, że to złodzieje. Niektórzy krzyczeli „Łapać złodziei”, a inni wołali „Nrisimha! Nrisimha!” Bramin egzorcysta wyganiał niewidocznych półbogów „Macie szczęście, że uciekliście dzisiaj, gdyż nie znacie ogromnej mocy Pana Nrisimhadevy.” Niewidzialni dla ludzi półbogowie zaczęli się śmiać. W ten sposób minął miesiąc.

Po miesiącu (okres nieczystości po narodzinach dziecka) Srimati Sacidevi udała się wraz z kobietami do Gangesu.Kąpieli w Gandze towarzyszyły śpiewy. Sacidevi czciła następnie Ganga-devi oraz boginię wioski Sasthi. Po zakończonym wielbieniu półbogów Sacidevi, wraz z zadowolonymi kobietami, wróciła do domu. Zgodnie ze społecznym zwyczajem Sacidevi ofiarowała wszystkim kobietom smażone paddy, banany, olej, cynober, orzechy i liście betel.

Pan, który był przecież dzieckiem, płakał często. W istocie chodziło Mu o to, aby wszyscy intonowali imiona Hari. Kiedy kobiety próbowały Go uspokoić, płakał jeszcze bardziej. Lecz gdy tylko zaczynały śpiewać: „Hari Hari!”, uśmiech pojawiał się na Jego księżycowi podobnej twarzy. Widząc, że to sprawia Panu radość, wszyscy zbierali się razem aby intonować imiona Pana Hari. W ten sposób dom Srimati Sacidevi rozbrzmiewał zbiorowym intonowaniem świętych imion Pana.

Nikt nie rozumiał, że dziecięce rozrywki Pana Czaitanyi w domu Sri Jagannatha Miśry, były powtórzeniem dziecięcych rozrywek Gopal Kryszny. Kiedy nikt nie widział, Nimai rozbijał garnki w poszukiwaniu mleka, masła i rozlewał to po podłodze. Usłyszawszy zbliżającą się matkę Sacidevi, natychmiast kładł się na podłodze i płakał. Uciszywszy dziecko imionami Pana Hari, Sacidevi widząc zabrudzoną podłogę zastanawiała się: „Kto porozrzucał tu mąkę, ryż i dahl? Kto porozbijał garnki z mlekiem i jogurtem?”

Nikt nie mógł pojąć kto to zrobił. Przecież było tam jedynie czteromiesięczne dziecko! Wszyscy z zaciekawieniem oglądali pomieszczenie, ale nikt nie znalazł śladów włamania. Niektórzy sugerowali „To jakiś demon, albo duch, który nie mógł nic zrobić dziecku chronionemu przez mantry i dlatego porozbijał wszystko i uciekł.” Incydent ten zakłopotał Jagannatha Miśrę, ale przekonany, że to wola Opatrzności, nic nie powiedział. Nie zważając na wielkie straty, Sri Jagannatha Miśra i Srimati Sacidevi ukoili swój smutek spoglądając na twarzyczkę dziecka.

W końcu przyszedł dzień nadania imienia. W domu zgromadzili się wielcy uczeni na czele z Nilambara Czakravartim. Godne czi, czyste kobiety, które wyglądały tak świeżo i uroczo jak Lakszmidevi, bogini fortuny, przybyły ubrane w piękne sari. Każdy zastanawiał się jakież to imię otrzyma dziecko. Były różne propozycje. Jedna z kobiet powiedziała „To dziecko nie będzie już miało młodszego brata ani siostry, jako ostatnie w rodzinie powinno mieć na imię Nimai.”

Po rozważeniu wielu aspektów horoskopu uczeni wybrali odpowiednie imię i oznajmili: „Wraz z narodzinami dziecka odszedł głód z okolicy i mieszkańcy zostali pobłogosławieni długo oczekiwanym deszczem. Jego narodziny sprowadziły pomyślność na wszystkich. Podobnie Pan Narayan uratował wszechświat podczas dewastacji. Imię dziecko powinno więc brzmieć – Viśvambhar – ten, który utrzymuje wszechświat.” Potwierdzał to również horoskop, który wskazywał, że dziecko to jest najlepsze w rodzinie.

Imię Nimai, które wybrały kobiety, zostało Jego drugim imieniem. Nadanie imion odbyło się w pomyślnym astrologicznie czasie, podczas recytacji Bhagavad-gity i Srimad Bhagavatam oraz Ved przez braminów. Ludzie i półbogowie zebrali się razem, by pobłogosławić nowo narodzone. Dzwonili dzwoneczkami, dęli w konchy i śpiewali wszechpomyślne imiona Pana Hari.

Aby określić Jego naturalne skłonności przed dzieckiem ułożono ryż, paddy (niełuskany ryż), książki, złote i srebrne monety. Sri Jagannatha zapraszał syna „Moje drogie dziecko, weź cokolwiek pragnie Twoje serce”. Syn Sacidevi zignorował zignorował pozostałe rzeczy i przytulił do piersi Srimad Bhagavatam. Kobiety głośno wielbiły Pana. Wszyscy pod wielkim wrażeniem orzekli „Będzie wielkim uczonym”. Ktoś dodał, że dziecko zostanie wielkim Vaisznavą, który z łatwością pojmie przekaz Śastr.

Ktokolwiek mógł ujrzeć piękny uśmiech Pana Viśvambara zalewał deszcz radości. Ktokolwiek zaś brał dziecko na kolana, nie chciał się już z nim rozstawać. Dziecko to, Najwyższy Pan, jest niedostępne dla półbogów. Kiedykolwiek Pan płakał, kobiety klaskały w dłonie i śpiewały imiona Pana Hari. Słysząc to, Pan był zadowolony i wydawało się, że tańczy na ich kolanach. To rozweselało je jeszcze bardziej i coraz głośniej śpiewały święte imiona. Najwyższy Pan, zgodnie ze swym pragnieniem, skłaniał ludzi do intonowania świętych imion pod każdym pretekstem. Vedy oraz Srimad Bhagavatam wyjaśniają, że nic nie może zakończyć się sukcesem bez pragnienia Pana. Najwyższy Pan Czaitanya, syn Sacidevi, wzrastał i zachęcał wszystkich do intonowania Jego własnych świętych imion.

Pan wyglądał jeszcze bardziej uroczo, gdy zaczynał raczkować. Dźwięk małych dzwoneczków na Jego stopach sprawiał przyjemność każdemu. Pan, wolny od strachu, poruszał się wszędzie chwytając wszystko dookoła – węże, ogień, garnki.

Pewnego dnia na podwórzu pojawił się wąż i Pan schwytał go, aby się bawić. Położył się na ciele węża. Kiedy mieszkańcy ujrzeli ukochane dziecko w niebezpieczeństwie, natychmiast zaczęli wołać o pomoc, jednak Pan spokojnie leżał dalej. Ludzie krzyczeli „Garuda! Garuda!” a rodzice Nimaia rozglądali się zaniepokojeni. Wąż, którym był w rzeczywistości Ananta Śesza, odpełzł, mimo że Nimai próbował go zatrzymać.

Kobiety natychmiast porwały dziecko na ręce błogosławiąc je długim życiem. Krewni zawiesili na jego szyi talizman, a inni intonowali błogosławiące Go hymny oraz polewali wodą z Gangesu. Niektórzy zrozumieli, że wężem tym był Ananta Śesza. Najwyższy Pan Czaitanya, który błyszczał jak księżyc próbował zbliżyć się ponownie do węża, ale został powstrzymany. Rozrywki te nie są opisane w Vedach, ale każdy kto o nich słucha pozostanie wolny od ukąszenia węża materialnej iluzji.

Pan Czaitanya, który jest źródłem radości dla Sacidevi, wkrótce zaczął chodzić wokół domu. Jego nadzwyczajne piękno pokonało urok milionów Kupidynów. Nawet księżyc w pełni był zachwycony pięknem Pana. Kędzierzawe loki ozdabiały wybornie ukształtowaną twarz, a dzięki lotosowym oczom wyglądał jak Gopal Kryszna. Jego długie ramiona sięgały kolan. Miał szeroką pierś i różowawe usta. Wszystkie części Jego ciała były doskonale ukształtowane. Jego czerwonawo-słoneczna cera zawsze wzbudzała podziw, a Jego palce, ręce i stopy były podobne rozkwitającym kwiatom lotosu.

Piękno Pana zawsze wywierało duże wrażenie na Sacidevi i Jagannatha Miśrze. Byli w potrzebie, a ich syn był źródłem niekończącej się radości. Szeptali do siebie „Jakaż wielka osobistość pojawiła się jako nasz syn? To prawdopodobnie zakończy wszystkie nasze materialne cierpienia. Nigdy nie słyszałem o innym, tak wspaniałym dziecku. Śmieje się i tańczy bezustannie na dźwięk świętego imienia Pana Hari. Kiedy płacze nic nie jest w stanie Go uspokoić, a jedynie święte imiona Pana Hari, których słucha bardzo uważnie. Od wczesnego rana kobiety otaczają go głośno śpiewając imiona Pana Hari. Klaszczą rytmicznie, a Nimai tańczy radośnie.”

Pan zabawnie przewracał się w kurzu, śmiał się i wskakiwał matce na kolana. Poruszał się tanecznym krokiem w taki sposób, że nikt nie mógł powstrzymać się od śmiechu. Nikt nie domyślał się tego, że Pan, poprzez dziecięce figle, skłaniał wszystkich do intonowania świętych imion. Był tak pełen życia i wigoru, ciągle biegając po domostwie, że nikt nie mógł Go złapać.

Podczas Swoich podróży pragnął kosztować wszystko, co pojawiało się na Jego drodze – prażony ryż, banany, sandesz, etc. Pan był tak atrakcyjny, że nawet nieznajome osoby obdarzały Go wszystkim, o cokolwiek poprosił. Ludzie dawali mu sandesza, banany, a zadowolony Pan biegł do domu. Następnie rozdawał pożywienie tym kobietom, które intonowały święte imiona Pana Hari. Wszyscy z radością doceniali pomysłowość dziecka i bezustannie śpiewali imiona Pana Hari.

Pan swobodnie wędrował po domu, jak i dookoła niego rankiem, w południe, wieczorem i w nocy. W ciągu dnia zakradał się do zaprzyjaźnionych sąsiadów, aby podkradać im różne rzeczy. W niektórych domach wypijał całe mleko, a gdzieś indziej zjadał cały ryż. A tam, gdzie nie znajdował nic do jedzenia, zadowalał się rozbijaniem glinianych garnków. Gdy spotykał małe dzieci, dokuczał im, doprowadzając je do płaczu, ale gdy został zauważony natychmiast uciekał. Jeśli komuś, przez przypadek, udało się złapać Go, Nimai chwytał go za stopy i błagał „Proszę puść Mnie, to było ostatni raz, już więcej tu nie wrócę. Proszę, bądź miłościwy.” Nikt nie złościł się na Niego, będąc zadziwionym Jego inteligencją. W rzeczywistości każdy kochał Go ponad wszystko. Zauroczeni Nimaiem, ci którzy sami byli rodzicami, kochali Go bardziej niż swoje dzieci. Pan Vaikunth, Pan Czaitanya, spędził w ten sposób dzieciństwo – biegając i dokazując.

Pewnego dnia dwóch złodziei ujrzało, jak Pan wędruje ulicą i zapragnęli ukraść Mu Jego wspaniałe ozdoby. Jeden z nich porwał dziecko na ręce i powiedział „O mój drogi, gdzie byłeś tak długo? Chodźmy szybko do domu.” „O tak – odpowiedział Pan – chodźmy do domu”.

Złodzieje szybko uciekali z dzieckiem, a wszyscy myśleli, że to odpowiedzialne za Niego osoby prowadzą Go do domu. Na ulicy było tysiące osób, ale wszyscy byli sobie obcy. Złodzieje cieszyli się z zaistniałej sytuacji i myśleli o cennych ozdobach. Przepełnieni chciwością „dzielili skórę na niedźwiedziu”, pewni zdobycia złotych ozdób. Biegli więc z dzieckiem do swojej kryjówki. Tymczasem Pan jechał Sobie podśmiewując się z nich. Jeden z nich dał Panu kawałek sandesza, a drugi powiedział „Już prawie jesteśmy w domu.”

Gdy złodzieje uprowadzili dziecko, krewni zaczęli się niepokoić. „Viśvambara! Gdzie jesteś, chodź do domu! Nimai!” – krzyczeli. Wszystkich ogarnął niepokój i szaleństwo, jak ryby wyjęte z wody. Myśleli o Panu Govindzie, gdy złodzieje uciekali z dzieckiem.

Jednak za sprawą iluzorycznej energii Pana – Mayi – złodzieje pomylili drogę do swojej kryjówki; pojawili się raczej tuż przed rezydencją Jagannatha Miśry. Oszołomieni złodzieje myśleli, że są we własnym domu, dlatego z uporem próbowali zdjąć ozdoby z ciała dziecka. Jeden z nich powiedział „Zejdź już, jesteśmy w domu”. A Pan odparł „Tak, postawcie Mnie na ziemi.”

W środku domu wszyscy siedzieli smutni, z głowami ukrytymi między rękoma. Zwiedzeni złodzieje postawili Pana na ziemi, a Nimai natychmiast pobiegł do Swego ojca. Nagle dom wypełnił się radosnymi okrzykami „Hari! Hari!” Wszyscy jakby ożyli.

Złodzieje zrozumieli wtedy, że to nie jest ich dom, ale nie mogli pojąć gdzie są. Korzystając z ogólnego zamieszania uciekli nie zauważeni przez nikogo. Rozmyślając o tym dziwnym zdarzeniu, mówili do siebie „Któż nam płata figle? Czandidevi z pewnością nas ocaliła” i objęli się. W rzeczywistości, złodzieje ci osiągnęli ogromną pobożność i fortunę, gdyż nieśli Najwyższego Pana na swoich ramionach.

Szczęśliwi krewni zastanawiali się „Któż przyniósł nam dziecko. Musimy ofiarować mu prezenty i zawiązać turban na jego głowie.” Ktoś zauważył „Widziałem dwóch mężczyzn niosących dziecko, ale gdy postawili Go na ziemi, zaraz oddalili się w nieznanym kierunku.” Wszyscy byli zdumieni, że ci dwaj nie chcieli się ujawnić.

Zwrócili się więc do Nimaia „Nasze drogie dziecko, powiedz nam, kto cię tu przyniósł, jesteśmy zdumieni?” „Nie wiem – odparł Pan – poszedłem nad brzeg Gangesu i zgubiłem się. Dwie osoby wzięły Mnie na ramiona i przyniosły tutaj.”

„Oznajmienia pism są prawdziwe: niewidzialna ręka Boga zawsze chroni dzieci, starców i potrzebujących.” Oszołomieni iluzoryczną energią, krewni rozmyślali jeszcze długo nad tym wydarzeniem.

W ten sposób Najwyższy Pan odbywał Swoje rozrywki. Bez bezpośredniej łaski Pana nikt nie może tego zrozumieć. Ktokolwiek słucha tych opowiadań, które okryte są tajemnicą nawet w Vedach, ten łatwo może osiągnąć niezmącone oddanie dla lotosowych stóp Pana Czaitanyi. Ja, Vrindavan das, ofiarowuję moją pokorną pieśń u lotosowych stóp Sri Kryszny Czaitanyi i Sri Nityanandy Prabhu, którzy są moim życiem i duszą.

Adi Lila – Rozdział V

Wszelka chwała, wszelka chwała Najwyższemu Panu Sri Viśvambarze, Panu Czaitanyi. Jest On najwyższym Panem wszystkich mistrzów, a Jego stopy dekoruje flaga, piorun, kij pastuszka itd.

Pan odbył wiele rozrywek przebywając w domu Jagannatha Miśry. Pewnego dnia Sri Jagannatha Miśra zawołał „Viśvambara, proszę przynieś mi książkę.” Nimai właśnie biegł do domu, gdy usłyszał wołanie Swojego ojca. Gdy biegł, dzwoneczki na Jego stopach głośno dźwięczały.

Jagannatha Miśra dziwił się „Skąd pochodzi ten dźwięk, przecież mój syn nie nosi dzwoneczków na stopach? Skąd pochodzi ten słodki dźwięk? Jakież to nadzwyczajne!” Ojciec i matka zaniemówili.

Pan przyniósł książkę i wrócił do zabawy. Gdy rodzice weszli do domu, znów ogarnęło ich zdumienie. Na podłodze było mnóstwo śladów stóp z symbolami takimi jak flaga, piorun, kij pastuszka, girlanda itd. Oboje byli zachwyceni i wzruszeni, a ich oczy wypełniły się łzami, kiedy oglądali ślady. Ofiarowali pokłony tym boskim odciskom i stwierdzili „Jesteśmy wyzwoleni, nie czekają nas ponowne narodziny.”

Sri Jagannatha Miśra poprosił swoją żonę „Proszę posłuchaj mnie, matko Viśvarupy, ugotuj wspaniały słodki ryż na ghee. Wieczorem wykąpię nasze domowe Bóstwo, Damodara-sila, w panca-gavya (mleko, jogurt, ghee, krowia uryna, krowie łajno). Wierzę, że ten dźwięk dzwoneczków pochodzi ze stóp Bóstwa, kiedy przechadzało się wokół naszego domu. Jagannatha Miśra i Sacimata byli bardzo szczęśliwi wielbiąc salagrama-sila, a Pan Czaitanya uśmiechał się w umyśle.

Teraz posłuchajcie o innym wspaniałym wydarzeniu. Pewien pobożny bramin odwiedzał różne święte miejsca wielbiąc Najwyższego Pana Krysznę. Intonował Gopala-mantrę, składającą się z sześciu sylab. Jadł jedynie Gopala-prasadam. Pewnego dnia, po długiej wędrówce, bramin dotarł do domu Pana Czaitanyi. Był świętą osobą, a jego ciało lśniło duchowym blaskiem. Zawsze ze sobą miał Bóstwo Gopala i salagrama-sila, stanowiące najwspanialszą dekorację wokół szyi. Miał na wpół przymknięte oczy i bezustannie intonował „Kryszna, Kryszna”. Wewnątrz swego serca rozkoszował się miłością do Boga.

Widząc tak wzniosłą osobistość, Jagannatha Miśra przystanął i pokłonił się. Następnie zrobił wszystko, aby odpowiednio perzyjąć takiego gościa. Osobiście umył mu stopy i posadził na honorowym miejscu.

Kiedy bramin odpoczywał Jagannatha Miśra zapytał „Gdzie mieszkasz?” Bramin odparł „Nie jestem zainteresowany materialnym życiem, dlatego podróżuję po różnych krajach. Wędruję jedynie z powodu mego niespokojnego umysłu.” Jagannatha Miśra powiedział z szacunkiem „Jest to błogosławieństwem dla świata, że tak podróżujesz, dzisiaj czuję się niezmiernie szczęśliwy, a więc pozwól mi ugotować coś dla siebie”. Bramin odparł „Drogi Miśra, zrób jak uważasz”. Uradowany Miśra poczynił więc wspaniałe przygotowania. Najpierw dokładnie wysprzątał kuchnię, potem zorganizował wszelkie potrzebne składniki. Bramin osobiście ugotował, a następnie usiadł, aby ofiarować pożywienie Panu Krysznie.

Sri Sacinandana, Czaitanya, jest Nadduszą w każdym sercu. Postanowił objawić się braminowi. Zaraz po rozpoczęciu swojej medytacji, bramin ujrzał nagiego, pokrytego kurzem Sri Gaurasundara, o pięknych dłoniach i stopach i słonecznej cerze. Uśmiechając się, Pan wziął przygotowane pożywienie i zaczął jeść na oczach bramina. Wtedy, obdarzony wielkim szczęściem bramin zaczął wołać „Alas! alas! Ten niegrzeczny chłopiec ukradł pożywienie przeznaczone do ofiarowania.”

Kiedy Sri Jagannatha Miśra przyszedł zobaczył, że Najwyższy Pan, Sri Gaurasundara, uśmiecha się i zjada ryż. Rozgniewany Miśra planował skarcić syna, ale bramin chwycił go za rękę i powiedział „Mój drogi Miśra, jesteś szanowany i uczony, ale co rozumie ten mały chłopiec? Cóż uzyskasz bijąc Go? Można ukarać osobę, która potrafi odróżnić dobro od zła, ale zabraniam ci zbić tego chłopca”.

Cierpiąc z powodu zaistniałej sytuacji, Miśra usiadł trzymając się za głowę. Bramin zaczął pocieszać go „Nie smuć się, Miśra, Najwyższy Pan wie o wszystkim co się dzieje. Proszę, przynieś jakieś warzywa i owoce, które masz w domu, a będzie to dzisiaj moim posiłkiem.”

Sri Miśra rzekł „Jeśli pozwolisz mi być twoim sługą, to postaram się, abyś mógł ponownie ugotować posiłek. Będę usatysfakcjonowany jedynie, jeśli ugotujesz jeszcze raz. Mam wszystko, czego potrzebujesz.” Pozostali krewni również poprosili go, aby ugotował.

„Ponieważ wszyscy tego pragniecie, ugotuję ponownie.” – zgodził się bramin. Szczęśliwi mieszkańcy szybko wysprzątali kuchnię i przynieśli potrzebne składniki.

Niektórzy ostrzegali, że ten niegrzeczny chłopiec może ponownie zepsuć ofiarowanie. Powiedzieli Sacimacie „Zabierz chłopca do innego domu i zatrzymaj Go tam dopóki bramin nie ugotuje i nie zje prasadam. Zgodnie z radą matka Saci zabrała syna do sąsiedniego domu.

Kobiety próbowały Go skarcić „Hej Nimai! Czy tak się robi? Nie wolno kraść pożywienia bramina!”

Pan Czaitanya uśmiechając się słodko odparł „To nie była moja wina. Bramin Mnie zawołał.”

Ale kobiety sprzeciwiły się „Oh Nimai, czy przez swoje figle chcesz stracić swoją kastę? Któż zna tego bramina? Skąd on pochodzi, z jakiej rodziny? Jak chcesz utrzymać swoją kastę jedząc gotowane przez niego pożywienie?”

Pan Czaitanya uśmiechnął się i odpowiedział „Należę do kasty pastuszków krów. Zawsze przyjmuję pożywienie ofiarowane przez braminów. Jakże mogę stracić przez to swoją kastę?” – uśmiechnął się znów i spojrzał na wszystkich. Najwyższy Pan, Sri Czaitanya użył tego sposobu, aby wyjawić prawdę o Sobie; ale Jego iluzoryczna energia działa tak doskonale, że nikt nie zrozumiał Jego słów.

Sąsiedzi radowali się słysząc takie dziecięce argumenty. Przekazywali sobie dziecko z rąk do rąk, a ten kto Go trzymał, pogrążał się w oceanie radości.

W międzyczasie bramin ponownie przygotował ofiarowanie dla Balagopala i zaczął o Nim medytować. Pan Gauraczandra, Naddusza, wiedział o wszystkim. Ponownie oczarował wszystkich i odszedł niezauważony. Śmiejąc się podszedł do miejsca, gdzie bramin ofiarowywał pożywienie pogrążony w medytacji, nabrał pełną rączkę ryżu i zadowolony uciekł. Bramin nie mógł uwierzyć własnym oczom. Natychmiast zaalarmował wszystkich, ale dziecko już zjadło ryż.

Zagniewany Sri Miśra porwał kij i zaczął gonić Nimaia. Przestraszony chłopiec schował się w pokoju, ale rozzłoszczony Sri Miśra wbiegł za Nim i krzyknął „Ja ci dzisiaj pokażę! Jak możesz działać tak złośliwie?! Jestem wykształcony i kulturalny, ale czy myślisz, że jestem wielkim głupcem? W jakim domu mieszka taki drugi złodziej jak Ty?!” Oburzony Sri Miśra gonił Nimaia.

Ludzie próbowali powstrzymać Sri Miśrę, ale rozzłoszczony ojciec wołał „Dzisiaj go zbiję.” Nie pomagały żadne argumenty „Drogi Miśra, znany jesteś jako osoba liberalna. Czy potwierdzisz swoją inteligencję bijąc tego chłopca? Z powodu młodego wieku rozróżnia jeszcze pomiędzy dobrem, a złem. Jedynie wielki głupiec może więc zbić takiego chłopca. Dzieci z natury są niegrzeczne. I to nie prawd, że można nauczyć je czegoś bijąc je.”

Bramin natychmiast zainterweniował chwytając Sri Miśrę za rękę. „Szanowny Panie, proszę posłuchaj mnie. Ten młody chłopiec nie jest niczemu winien. Każdego dnia przeznaczenie musi się wypełnić. Widocznie dzisiaj nie jest mi dane spożyć Kryszna prasadam. To co mówię jest poufną wiedzą.”

Przygnębiony Sri Miśra zwiesił głowę. Z powodu zaniepokojonego umysłu nie mógł na nikogo patrzeć. W tym momencie pojawił się Viśvarupa, Najwyższa Osoba Boga i siedziba duchowego blasku.

Był tak czarujący, że w czternastu światach nic nie dorównywało Jego pięknu. Stanął pośrodku zgromadzonych, pełen duchowych mocy, z przewieszoną bramińską nicią. Wydawało się, że jest identyczną ekspansją Pana Nityanandy. Viśvarupa zawsze wyjaśniał esencję pism świętych, tłumacząc zasady służby oddania dla Najwyższego Pana Kryszny.

Oczarowany Jego pięknem bramin stał z otwartymi ustami. „Któż jest ojcem tej nadzwyczajnej osoby?” – zapytał. „To jest syn Śri Miśry” – odpowiedzieli ludzie. Bramin natychmiast objął Viśvarupę pogrążając się w szczęściu „Szczęśliwi muszą być rodzice takiego syna.”

Sri Viśvarupa usiadł pośrodku, pokłonił się braminowi i zaczął przemawiać, a Jego słowa wydały się strumieniem nektaru. Powiedział „Ten dzień stał się pomyślny, a dom pobłogosławiony, kiedy przybyłeś tu jako gość. Jesteś spokojny i zadowolony w sobie. Podróżujesz jedynie po to, aby błogosławić ziemię. Czuję się niezmiernie szczęśliwy przyjmując takiego gościa, ale ogarnia Mnie smutek na myśl, że musisz odejść głodny. Jeśli gość musi odejść głodny, dom w którym był z pewnością zostanie przeklęty. Z wielką przyjemnością ujrzałem cię dzisiaj, ale wielki ból poczułem słysząc co się wydarzyło.”

Bramin odparł „Proszę, niech nie będzie ci przykro. Zjem jakieś warzywa i owoce. Jestem mieszkańcem lasu. W lesie nie ma gotowanego ryżu, tak więc żywię się głównie warzywami i owocami. Czasami jem ryż, jeśli pojawia się bez specjalnego wysiłku z mojej strony. Czuję, że najadłem się miliony razy po prostu patrząc na Ciebie. Proszę przynieś cokolwiek zostało, a zjem to.”

Sri Jagannatha Miśra, niezmiernie zrozpaczony, siedział z głową pomiędzy rękoma nie odzywając się do nikogo. Sri Visvarupa rzekł „Drogi Panie, jesteś oceanem łaski, aczkolwiek obawiam się poprosić cię o coś. Święte osoby z natury współczują innym i pragną ich dobra. Niewiele wysiłku potrzeba, aby ugotować coś dla Kryszny. To rozwieje cały smutek Mojej rodziny, a Ja będę nadzwyczaj zadowolony.”

Bramin odpowiedział „Gotowałem dla Pana Kryszny dzisiaj już dwa razy, ale Najwyższy Pan nie pozwolił mi jeść. Rozumiem więc, że powinienem dzisiaj pościć. Takie jest pragnienie Kryszny, dlaczego więc miałbym podejmować dodatkowy wysiłek? Można mieć mnóstwo pożywienia w domu, ale można je zjeść jedynie za przyzwoleniem Kryszny. Ktoś może bezustannie zabiegać o coś, ale jeśli Kryszna tego nie pragnie, wysiłek nie zakończy się sukcesem. Jest już po północy, czy jest to więc odpowiednia pora na gotowanie? Nie przygotowuj więc nic do gotowania, zjem po prostu warzywa i owoce.”

Sri Viśvarupa oparł „Czas jest właściwy i wszyscy będą zadowoleni, jeśli ugotujesz.” Następnie Viśvarupa schwytał stopy bramina, a każdy poprosił go, aby ugotował ponownie. Oczarowany pięknem Viśvarupy bramin zgodził się.

Intonując święte imię Pana Hari zebrani wysprzątali kuchnię. W międzyczasie inni przynieśli potrzebne składniki. Szanowny bramin ponownie rozpoczął gotowanie, a wszyscy udali się z dzieckiem w odosobnione miejsce.

Sri Miśra usadowił się w drzwiach pokoju, gdzie przebywał Nimai. „Zamknij drzwi od zewnątrz, tak aby nie mógł uciec.” – zasugerował ktoś. „Tak, tak, to dobry plan.” – zgodził się Sri Miśra. Kobiety będące z Nimaiem powiedziały „Nie martwcie się, Nimai głęboko śpi, tak więc już nic dzisiaj nie napsoci.”

W ten sposób wszyscy dbali o dziecko, a bramin wkrótce zakończył gotowanie. Pobożny bramin przygotował talerz z potrawami, które przyrządził i usiadł, aby ofiarować wszystko Krysznie w medytacji.

Nimai, syn Matki Saci, wiedział o wszystkim, ponieważ jest Nadduszą w sercach żywych istot. Zapragnął pojawić się przed braminem i wyjawić mu swoją tożsamość. Otoczył więc wszystkich głębokim snem, a następnie przybył tam, gdzie bramin dokonywał ofiary. Kiedy ten zobaczył Nimaia, natychmiast zaalarmował wszystkich, ale każdy pogrążony był w głębokim śnie.

Nimai, Najwyższy Pan, powiedział „O braminie, znany jesteś jako miłosierna dusza. Wołałeś Mnie, dlatego przyszedłem. Dlaczego Mam być za to obwiniony? Intonowałeś mantry, aby Mnie przywołać. Zwabiłeś Mnie, a więc przybyłem. Jakże mógłbym się wahać? Medytowałeś o Mnie tak intensywnie, że zdecydowałem się pojawić przed tobą.”

W tym momencie bramin ujrzał piękny widok. Najwyższy Pan stanął przed nim w swojej ośmioramiennej formie. W czterech rękach trzymał cztery symbole – konchę, dysk, maczugę, i lotos. W dwóch dłoniach trzymał masło, które jadł, a w pozostałych dwóch trzymał flet, na którym grał. Pan udekorowany był w oranamenty z klejnotów; na piersi miał znak Srivatsa, a na szyi wisiał drogocenny klejnot Kaustubha. Jego głowa przyozdobiona była leśnymi kwiatami, które otaczały Jego pawie piórko, a Jego rubinowe, podobne do słońca usta ozdabiały rozpromienioną, księżycowi podobną twarz. Jego różowe jak płatki lotosu oczy uśmiechały się słodko, a Vaijayanti, girlanda z leśnych kwiatów sięgająca kolan i kolczyki w kształcie rekinów, kołysały się delikatnie. Jego stopy były jak rozkwitające kwiaty lotosu, udekorowane delikatnie grającymi dzwoneczkami z klejnotów. Blask z Jego perłowych paznokci rozpraszał ciemność.

Bramin ujrzał jak miejsce to przeistoczyło się we Vrindavan dham. Wspaniałe drzewa Kadamba rozbrzmiały świergotem ptaków. Chłopcy pasterze i młode dziewczęta przechadzali się swobodnie tu i tam, a wszystko było dokładnie tak, jak widział to w medytacji. Pochłonięty ekstazą widząc tak nadzwyczajny przejaw bogactwa, bramin upadł nieświadomy na ziemię.

Najwyższy Pan, Sri Gaurasunadara, który jest oceanem łaski, dotknął Swoją transcendentalną dłonią ciała bramina. Ten odzyskał świadomość, ale pozostał cichy i nieruchomy w skutek przepełniającej go radości. Cały czas mdlał – to wstawał, to upadał – będąc pochłoniętym duchowymi emocjami. Jego ciało drżało, pocił się i zjeżyły się włosy na Jego ciele, a łzy płynęły z jego oczu jak Matka Ganges. Upadł na ziemię trzymając lotosowe stopy Pana i głośno płakał przez jakiś czas.

Widząc entuzjazm bramina Najwyższy Pan, Sri Gaurasundara, powiedział do niego kilka słów, uśmiechając się słodko. „O uczony braminie, słuchaj proszę. Służyłeś Mi już w wielu wcieleniach. Zawsze o Mnie medytujesz, dlatego postanowiłem ukazać ci się. Pojawiłem się już przed tobą w domu Maharaja Nandy, w tej samej postaci, ale zapomniałeś o tym. To było wtedy, gdy w swej ostatniej inkarnacji jako Kryszna przybyłem do Gokula dhama. Ty pielgrzymowałeś wtedy po świętych miejscach ze szczerym, duchowym pragnieniem i dzięki boskiej aranżacji przyszedłeś jako gość do domu Nandy Maharaja, i ofiarowałeś Mi swoje pożywienie. Obecnie mogliśmyw podobny sposób okazać sobie uczucia. Tak jak dzisiaj, zjadłem wtedy twoje pożywienie. Życie po życiu jesteś Moim sługą, dlatego pojawiłem się przed tobą. Nikt inny oprócz Moich sług nie może zobaczyć Mnie takim, jakim jestem.

Przekazuję ci tę poufną wiedzę, ale zachowaj ją dla siebie. Dopóki pozostaję teraz na ziemi, nikt nie może wiedzieć kim jestem. Jeśli wyjawisz Moją tożsamość, zniszczę cię. Pojawiłem się w tym miejscu podczas zbiorowego intonowania świętych imion Kryszny i rozpropaguję to intonowanie na całym świecie. Rozdam każdemu za darmo ten wspaniały proces miłosnego służenia Najwyższemu Panu, którego pragną nawet Pan Brahma i inne wzniosłe osobistości. Zostań z nami przez jakiś czas, a zobaczysz wiele cudownych rzeczy. Nie wolno ci jednak wyjawiać nikomu ich prawdziwej natury.”

Po obdarzeniu łaską szczęśliwego bramina, Najwyższy Pan Gaurasundara powrócił do Swego pokoju. Jak gdyby nigdy nic, znów jako dziecko ułożył się do snu. Nikt nie był świadomy tego co się wydarzyło, gdyż wszyscy pogrążeni byli w głębokim śnie.

Pobożny bramin, niezmiernie uradowany ze spotkania z Najwyższym Panem, posmarował swoje ciało transcendentalnym ryżem, który zaraz zjadł bezustannie płacząc z ekstazy. Tańczył, śpiewał, śmiał się i krzyczał „Wszelka chwała Panu Balagopalowi!” Jego głośne krzyki obudziły w końcu mieszkańców, dlatego szybko opanował się i umył swoje ciało. Następnie ku radości wszystkich spokojnie dokończył jedzenie.

Mimo wszystko bramin zastanawiał się, czy nie poinformować wszystkich o tym wydarzeniu. „Niech wiedzą, że Najwyższy Pan jest wśród nich; w ten sposób osiągną wyzwolenie.” – myślał. „Najwyższy Pan, którego pragną i do którego modlą się Pan Śiva i Pan Brahma, pojawił się teraz w rodzinie bramina.” Pamiętał jednak o zakazie Pana i obawiając się nieposłuszeństwa milczał.

Choć poznał prawdziwą tożsamość Pana, pozostali nie wiedzieli o tym. Tak więc szczęśliwy mógł pozostać blisko Pana. Wychodził każdego dnia, aby zbierać jałmużnę, ale niedługo potem wracał, aby spotkać się z Panem.

Takie wspaniałe rozrywki Pana objawia literatura wedyjska. Po usłyszeniu o nich natychmiast osiąga się schronienie Pana Kryszny. Adi lila pełna jest takich nektarów. Opisuje, jak Najwyższy Pan, Narayan, bawił się jak gdyby był małym dzieckiem.

Najwyższy Pan, Gaurasundara, jest najdroższym klejnotem we wszystkich czternastu światach i Najwyższym Panem Vaikunth, które leżą poza tym materialnym światem. Jest Panem Narayanem, mężem Lakszmidevi, jest również Panem Ramaczandrą, mężem Sitadevi.

W Treta-yudze Pan Gaurasundara pojawił się jako Pan Rama, ze Swoim młodszym bratem Lakszmanem (Pan Nityananda). Odbył wiele wspaniałych rozrywek i zabił demona Ravanę. W Dvapara-yudze pojawił się jako Pan Kryszna wraz z Sankarszanem, Balaramą. Odbywając wiele rozrywek usunęli brzemię grzechu z ziemi.

Ja, Vrindavan das, ofiarowuję moją pokorną pieśń u lotosowych stóp Sri Kryszny Czaitanyi i Sri Nityananda Czandry Prabhu, którzy są moim życiem i duszą. Vedy również wychwalają dwie Najwyższe Osoby – Pana Mukundę, Krysznę i Pana Anantę, Balaramę. Wiedzcie, że te dwie Najwyższe Osoby pojawiły się teraz jako Pan Czaitanya i Pan Nityananda.

Adi Lila – Rozdział VI

Pan Gauranga jak dziecko Gopala Kryszna, bawił się na różne sposoby. Wkrótce dorósł do wieku szkolnego. Wybierając odpowiedni moment, Sri Miśra, najwznioślejszy z braminów, oficjalnie dał mu kredę do pisania. Po kilku dniach odbyła się ceremonia Sri Cudakarna (ścięcie włosów u młodego bramina zostawiając jedynie sikhę) w obecności przyjaciół Nimaia. Odbyła się też ceremonia Karnabrdha, (rozpoczęcie edukacji).

Wszyscy zadziwili się, kiedy Nimai natychmiast po ujrzeniu liter alfabetu potrafił je napisać. W trzy dni nauczył się pisać i z przyjemnością pisał różne imiona Najwyższego Pana, takie jak Rama, Kryszna, Murari, Banamali itd. Uczył się bardzo pilnie i pisał tak w dzień jak i w nocy.

Narayana, Pan Vaikunth, wystąpił w roli dziecka, Nimaia i chodził do szkoły razem z innymi dziećmi z Nadii. Tylko niektóre szczęśliwe dusze rozumiały, kim On jest naprawdę. Żywe istoty, jedynie słysząc jak Nimai recytuje bengalski alfabet, były oczarowane. Rozrywki Pana Gaurasundara są niezrównane!

Któregoś dnia Nimai nie mógł schwytać ptaka, którego widział na niebie, więc gorzko płakał i tarzał się po ziemi. Czasami płakał za księżycem i gwiazdami i uderzał gwałtownie rękami i nogami nie mogąc ich dosięgnąć. Wszyscy starali się wtedy Go uspokajać. Viśvarupa brał Go na ręce, ale dziecko nie przestawało płakać i wołało „Daj! Daj!”

Jedynym lekarstwem na płacz Nimaia było intonowanie świętych imion. Wszyscy klaskali w ręce i wołali „Hari, Hari!”; tylko wtedy Nimai zapominał o powodzie Swego rozdrażnienia i uspokajał się. Regularne intonowanie imion Pana Hari dla zadowolenia Nimaia przemieniło dom Jagannatha Miśry w Vaikunthy.

Jednak pewnego dnia Pan płakał, pomimo intonowania świętych imion. Ktoś powiedział „Mój drogi Nimai, chodź i tańcz ładnie. Śpiewamy imiona Pana Hari.” Ale Nimai płakał nie słuchając nikogo. Zapytano Go „Powiedz nam drogie dziecko dlaczego płaczesz? Powiedz czego chcesz, a przyniesiemy ci, przestań jednak płakać.”

Pan odpowiedział „Udajcie się szybko do domów brminów – Jagadśa Pandita i Hiranya Pandity. Czuję wielką atrakcję do tych czystych wielbicieli i jeżeli mógłbym zjeść ich ofiarowanie, natychmiast będę zdrowy i spokojny.”

Jednak pragnienie Nimaia było niemożliwe do spełnienia. To co chciał nie było w zwyczaju, ani nie było polecane przez pisma. Matka Saci była przygnębiona. Każdy śmiał się z prośby dziecka i obiecywał „Damy ci wszystko czego chcesz, ale przestań płakać.”

Jagadhiśa Pandita i Hiranya Pandita byli wzniosłymi Vaisznavami i przyjaciółmi Sri Jagannatha Miśry. Kiedy usłyszeli o prośbie Nimaia, przepełnili się radością.

 

Tłumaczenie: Dvarakadhis das

tekst ukazał się pierwotnie w periodyku Ceto Darpana Marjanam

(wyświetleń: 377)