wisznuizm.pl

Radhasztami

Radhasztami 2016

sbvt20110017

Święto Radhasztami minęło bardzo szybko. Obchodziłem je w Audarji. W uroczystości wzięło udział liczne grono osób. Omawialiśmy puraniczną ewolucję Śukadewy, następującą w nim przez wiele żywotów, zwieńczoną rolą głównego narratora Śrimad Bhagawatam, jak również dylematem, przed którym stanął w momencie kulminacyjnym narracji: czy wypowiedzieć imię Radhy – transcendentnej bohaterki parakija (parakīya) – czy też nie? W rasaśastrach kochanka nie może być schronieniem, czyli aśrajalambaną (āśaraya-ālambana) śryngararasy (śṛngāra-rasa) – miłości romantycznej. Nie należy więc wymieniać imienia takiej bohaterki. Wynika to z faktu, iż odgrywa ona ulotną, tymczasową oraz niemoralną rolę w sztuce. Jednak Bhagawatam nie jest zwykłą rasaśastrą – jest nasycone transcendentną bhaktirasą, a rola Radhy nie jest przelotna ani zwyczajnie niemoralna. Radha to mahabhawaswarupini (mahābhāva-svarūpinī) – kluczowa postać całego tekstu. Czy jej imię powinno zostać wymienione? Sukadewa musiał borykać się z tym pytaniem, gdy kolejne lile przejawiały się w jego sercu. Wybrał dwuznaczność, mówiąc ārādhana, „najlepsza czcicielka”– wypowiadając jej imię, a zarazem nie czyniąc tego.

Rupamańdżari wyrzekła w sercu Śukadewy następujące słowa: anayārādhito nūnaṁ bhagavān harir īśvaraḥ. Wiedziała, jak wyglądają ślady Radhy, ponieważ czciła jej lotosowe stopy. W tej części Bhagawatam służba Radhy wprawia nas w oniemienie, jesteśmy też gotowi uznać ją za nasze Bóstwo oraz ideał oddania. Wisznuizm gaudija oznacza bycie jej kinkarą/kinkari (kiṅkara[sługa] / kiṅkarī [służka]). Choć możemy idealizować związek przyjaźni z Kryszną, jego najbliżsi przyjaciele i służki Radhy postrzegają inaczej. Przyjaciele ([sakhowie] sākha) Kryszny tacy jak Subala, Uddżwala oraz Madhumangala są jej kinkarami, a Raghunatha dasa jako Ratimańdżari odrzuca pomysł bycia jej przyjaciółką w rodzaju Lality, Wiśakhy oraz jej prijasakhich (priyā-sakhī), dając pierwszeństwo radhadasji [służbie dla Radhy]. To dla mnie moment otrzeźwienia. Gdy podczas rathajatry w Puri Gaura pojawił się przed Nitajem jako Radha, Awadhuta Nitjananda pokłonił się jej z pewnej odległości. Ja zaś kłaniam się jemu.

Po Radhasztami zawieziono mnie do Los Angeles – Miasta Aniołów – na omówienieBhagawadgity z adeptami jogi kończącymi kurs nauczycielski, który obejmował studia nad moimi komentarzami do tego tekstu. Ośrodek jogi Dharma Yoga skupia się na docieraniu do uboższych mieszkańców miasta, co spotkało się z wyrazem głębokiego uznania z mojej strony. Dzięki łasce Śri Nitjanandy udało mi się doprowadzić słuchaczy do sedna tekstu, przechodząc od posiadania, przez poznanie, do miłości – do Radhy.

W tej chwili jestem z powrotem w Audarji, przygotowując się do wylotu do Saragrahi. Wstawiłem łóżko do wąskiej, przeszklonej wnęki mojego pokoju na górze, co w przejrzyste noce, o jakie łatwo o tej porze roku w Północnej Kalifornii, daje mi wspaniały widok na gwiazdy nade mną. Całe mnóstwo przepychu (ajśwarji) – niezliczone jasne gwiazdy na tle ciemnego, tajemniczego kosmosu. Co to wszystko znaczy? Dokąd prowadzi? Gwiazdy robią wrażenie przystępności, kosmos zaś pozostaje tajemniczy, dając się poznać jedynie częściowo dzięki światłu gwiazd. W ten sposób przechodzi on od chwili ajśwarji do madhurji [słodyczy], gdy rozgwieżdżona noc zmienia się w Radhę i Krysznie, a na wszystkie pytania znajdują się odpowiedzi. Spoczynek w pokoju – i wmiłości.

Swami B.V. Tripurari

[1.10.2016]

źródło

(wyświetleń: 25)